- Okrągły Stół był ważnym wydarzeniem w roku 1989 i był przemyślaną decyzją taktyczną - uważa szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak. Poseł PiS powiedział, że chodziło o nadanie impulsu działaniu niepodległościowej opozycji. Przypomniał, że Okrągły Stół nie zakładał oddania władzy przez komunistów ale doprowadził doprowadził do wolnych, demokratycznych wyborów.
Mariusz Błaszczak zaznaczył, że jego środowisko polityczne mówiło wówczas, że wybory powinny odbyć się znacznie wcześniej - nie w 1991 roku ale jesienią roku 1989. Ale to już kolejny fakt z naszej historii - stwierdził szef klubu PiS.
Rzecznik PiS Adama Hofman powiedział, że w przypadku braku zgody i szansy na przyjęcie uchwały przez aklamację należałoby przeprowadzić głosowanie i przyjąć ją większością głosów. Sprzeciw Solidarnej Polski Hofman nazwał "zero procent".
Solidarna Polska chce by w uchwale rocznicowej zaznaczyć, że Okrągły Stół "przyczynił się również do rabunkowej prywatyzacji, bezkarności zbrodniarzy PRL, niewyrównania krzywd dla ich ofiar oraz braku dekomunizacji i lustracji".
Szef Klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk twierdzi, że Okrągły Stół doprowadził do wielu patologii w gospodarce i to wszystko widzą jego zdaniem "szeregowi działacze Solidarności" i "ludzie na samym dole". "Nasz głos jest ich głosem, że oni się u góry dogadali a nas zostawili samym sobie" - wyjaśnił Mularczyk istotę poprawki Solidarnej Polski.
Według wicemarszałka Grabarczyka z PO poprawki Solidarnej Polski są nie do przyjęcia.