Czy to krok do porozumienia na Ukrainie? Opozycjoniści i prezydent Wiktor Janukowycz spotkali się w Kijowie przy okrągłym stole. Na razie nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle rozmowy - będą kontynuowane.

Obie strony przedstawiły swoje stanowisko wobec wydarzeń ostatnich trzech tygodni. Wiktor Janukowycz skrytykował próbę zepchnięcia protestujących z ulic otaczających plac Niepodległości w nocy z wtorku na środę. Poinformował też, że znane są nazwiska trzech osób odpowiedzialnych za brutalną pacyfikację demonstracji 30 listopada. Zapowiedział, że poniosą one konsekwencje. Jednocześnie zaproponował, aby parlament w przyszłym tygodniu podjął decyzję o amnestii dla osób zatrzymanych w czasie protestów w Kijowie.

Pod koniec posiedzenia Wiktor Janukowycz zaproponował wprowadzenie moratorium na rozwiązania siłowe. Zaprzeczył też, jakoby takie były plany władz. Mówili o tym opozycjoniści, którzy ostrzegali, że może nieść to "straszne następstwa dla kraju i dla samego Wiktora Janukowycza". Lider Ojczyzny Julii Tymoszenko Arsenij Jaceniuk powiedział, że nie wierzy w zapewnienia prezydenta.

„Ale przynajmniej to powiedział” - dodał Jaceniuk. Oponenci władz przedstawili też prezydentowi swoje żądania. Chcą umorzenia spraw karnych przeciwko uczestnikom protestów i ukarania osób odpowiedzialnych za ataki na demonstrantów, a także dymisji rządu. W czasie wcześniejszego spotkania ze studentami, Wiktor Janukowycz miał zasugerować, że odrzuca możliwość zmiany składu Rady Ministrów. Przypomniał, że podczas niedawnego głosowania parlament nie przyjął wotum nieufności dla gabinetu Mykoły Azarowa.

Lityński uważa, że Ukraina nie ma innego wyjścia jak rozmowy i dojście do kompromisu. W Kijowie odbył się dziś okrągły stół prezydenta Janukowycza z opozycją. Doradca prezydenta i działacz opozycji w czasach PRL sugeruje Ukrainie zastosowanie polskiego modelu. „Polski model wyjścia: poprzez rozmowy, a nie poprzez walkę zbrojną, starcia uliczne jest do zastosowania także na Ukrainie.

To jest kwestia tego, że niezależnie od tego, z jakich pozycji wychodzimy musimy, powinniśmy w pewnym momencie usiąść i dojść do jakiegoś porozumienia” - powiedział IAR Jan Lityński. Doradca prezydenta dodał, że nie będzie ono zapewne zadowalało obu stron, ale może być korzystne dla Ukrainy. „Na to liczę ciągle, że to rozwiązanie nastąpi” - powiedział Jan Lityński.