SLD chce informacji premiera na temat polityki kadrowej w spółkach skarbu państwa. Jeszcze dziś do laski marszałkowskiej ma trafić wniosek w tej sprawie.

Rzecznik SLD Dariusz Joński uważa, że sprawa nie może się zamknąć jedynie decyzjami wczorajszego zarządu PO. Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski przekonuje, że ujawnione taśmy PO świadczą o tym, że ta partia zwyczajnie wykorzystuje spółki do zatrudniania swoich. Gawkowski nazwał PO "mafią obywatelską", która wyłączenie czerpie z państwa jak największe środki finansowe.

Na ujawnionych w tym tygodniu taśmach słychać jak poseł PO obiecuje działaczowi pracę w KGHM w zamian za poparcie na Dolnym Śląsku Jacka Protasiewicza.

Jednak pracę w KGHM mają lub mieli politycy i ich bliscy nie tylko z Platformy. SLD nie ma w tej sprawie czystych rąk. Jak pisze "Gazeta Wyborcza" w firmie dorabiał m.in syn Leszka Millera, czy rodzina posła Sojuszu posła Ryszarda Zbrzyznego. "Swoich" w KGHM za swoich rządów umieszczało też Prawo i Sprawiedliwość.