Speckomisja najpierw zaopiniuje wniosek, potem porozmawia z odwoływanym generałem. Chodzi o szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, generała Janusza Noska. Wniosek o jego odwołanie na ręce premiera złożył w ubiegłym tygodniu minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.

Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych ma się nim zająć w piątek. SLD chce, by na tym posiedzeniu był także obecny generał Nowek. Ale szefowa komisji - Elżbieta Radziszewska z PO - nie widzi takiej potrzeby. "Teraz będziemy mieli spotkanie z przedstawicielami wnioskodawców, a generał Nosek będzie gościem komisji na następnym posiedzeniu" - wyjaśnia.
"Wówczas" - przekonuje Radziszewska - "posłowie komisji będą mogli zadać generałowi pytania na temat jego dymisji. Pytana, dlaczego nie można najpierw wysłuchać Janusza Noska, dopiero potem zaopiniować wniosek o jego odwołanie odparła, że speckomisja nie ma uprawnień komisji śledczej. Nie ma też w obyczaju stosowania konfrontacji, jak przy śledztwie" - dodaje.

Nie wiadomo, jakie powody stoją za decyzją Tomasza Siemoniaka odnośnie odwołania szefa SKW. Według mediów, może chodzić o zarzuty jakie wojskowy kontrwywiad kieruje pod adresem wiceministra obrony narodowej generała Waldemara Skrzypczaka. W jego sprawie generała SKW wysłała dwa zawiadomienia do prokuratury wojskowej jeszcze w kwietniu tego roku. Od tamtej pory nie było jednak decyzji czy zbadaniem wiarygodności materiałów zebranych przez funkcjonariuszy, ma się zająć wojskowa czy cywilna prokuratura. Ostatecznie sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Warszawie.