Błąd w ataku na szczyt jedną z przyczyn tragedii na Broad Peak. To wniosek komisji, która badała okoliczności śmierci dwóch polskich himalaistów. Opublikowany raport zawiera ocenę działań zimowej wyprawy na ośmiotysięcznik.

W marcu na szczycie stanęli Artur Małek, Adam Bielecki, Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski. Dwóch ostatnich zginęło podczas schodzenia. Pięcioosobowa komisja z himalaistą Piotrem Pustelnikiem na czele najbardziej krytycznie oceniła uczestnika wyprawy Adama Bieleckiego i jej kierownika Krzysztofa Wielickiego.

Główny przekaz 24-stronicowego raportu jest taki: Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski zginęli przez błędy popełnione podczas ataku szczytowego. Wszyscy himalaiści nie przerwali wychodzenia na wierzchołek pomimo słabnącego tempa i późnej godziny. Krzysztof Wielicki nie wyznaczył podstawowych założeń taktycznych i lidera ataku szczytowego.

Według komisji, himalaiści zbyt późno wyszli z obozu IV na wierzchołek, a zespół atakujący istniał do podejścia na przedwierzchołek Rocky Summit. Wtedy Artur Małek i Adam Bielecki rozwiązali się i poszli na szczyt sami. Bielecki stracił kontakt wzrokowy i, zdaniem ekspertów, właśnie wtedy zespół przestał istnieć. Między himalaistami była zbyt duża odległość, co uniemożliwiło im wspólne schodzenie.

pdf icon Raport zespołu, który badał okoliczności wyprawy na Broad Peak
pobierz plik

Komisja negatywnie oceniła zachowanie Adama Bieleckiego podczas akcji ratunkowej. Nie czekał on na kolegów w obozie IV ani nie podjął żadnych działań, aby im pomóc, tylko rozpoczął schodzenie do bazy. Komisja zwróciła uwagę, że podczas ataku szczytowego nie działały radiotelefony, co uniemożliwiło komunikację pomiędzy członkami wyprawy i jej kierownikiem. Mimo to dobrze oceniono przygotowanie sprzętowe i logistyczne ekipy.

Artur Małek, Adam Bielecki, Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski 5 marca zdobyli jako pierwsi w warunkach zimowych ośmiotysięcznik Broad Peak w Karakorum. Berbeka i Kowalski nie zdołali po zdobyciu szczytu powrócić na noc do obozu. 8 marca kierujący ekspedycją Krzysztof Wielicki, poinformował, że himalaiści zostali uznani za zmarłych.