Ewa Kopacz ostro o Jarosławie Gowinie. Wiceszefowa Platformy Obywatelskiej komentowała rozwód byłego ministra sprawiedliwości z partią. Mam do posła Gowina żal - mówiła dziennikarzom marszałek Sejmu.

Jak powiedziała, u byłego ministra sprawiedliwości zwyciężył polityczny egoizm. Zamiast prezentować partii swoje propozycje, on budował coś, co ma być dla niego odskocznią - powiedziała. W jej ocenie, polityk obraził się, bo nie został przewodniczącym PO.

Jarosław Gowin w ciągu miesiąca ma poinformować o swojej politycznej przyszłości, a więc co i z kim będzie tworzył. Dzisiejsza Rzeczpospolita napisała, że powstaje konserwatywna partia popierająca interesy przedsiębiorców, wolny rynek i rodzinę. Zakładają ją były minister sprawiedliwości, Przemysław Wipler i Paweł Kowal. Gowin, pytany o to podczas wczorajszej konferencji prasowej, stwierdził jedynie, że z obydwoma politykami rozmawia.



Po odejściu Jarosława Gowina, a wcześniej Johna Godsona, koalicja ma tylko jeden głos więcej, niż wymagane 231. Ewa Kopacz jest spokojna o losy koalicyjnych projektów w Sejmie. Przypomniała, że zazwyczaj rządowa większość miała podczas głosowań zapas. Marszałek liczy też, że byli posłowie PO - John Godson, Jarosław Gown i Jacek Żalek - mimo wszystko będą wspierać koalicyjne projekty.



Wspomniany poseł Jacek Żalek został zawieszony w prawach członka klubu PO na trzy miesiące. Po decyzji Gowina mówi się, że pójdzie on w jego ślady. Wtedy koalicja będzie miała 231 głosów. Zazwyczaj poseł Mniejszości Niemieckiej głosuje razem z sejmową większością. Rząd może też liczyć na 4-ech byłych posłów Ruchu Palikota, którzy tworzą koło Inicjatywa Dialogu.