Wyczekiwana przez miliony osób chwila w końcu nastąpiła. Księżna Kate i książę William, wraz z potomkiem, opuścili szpital w Londynie. Na świeżo upieczonych rodziców czekały tłumy paparazzich i fanów rodziny królewskiej.

Synek Kate i Williama narodził się wczoraj, o 17:24 naszego czasu. Dziecko nie ma jeszcze imienia, jednak w brytyjskiej tradycji chłopiec, który przychodzi na świat w rodzinie królewskiej, otrzymuje ich aż cztery. Na razie wiadomo jedynie, że synek waży prawie 3 kilogramy 800 gramów. Książę jest pierwszym wnukiem księcia Karola i trzecim prawnukiem królowej Elżbiety II. Zajmuje trzecie miejsce w kolejce do brytyjskiego tronu. Drugi jest jego ojciec, a pierwszy - dziadek Karol.

Wieść, że to chłopiec, rozczarowała zapewne część osób czekających od kilku dni przed szpitalem. Obstawiali oni 2:1, że będzie to mała księżniczka i - po raz pierwszy - następczyni tronu. Parlament zmienił bowiem w tym roku prawo sukcesji. Korespondent królewski BBC powiedział: "To i tak historyczny moment, choć mógł być bardziej historyczny. Ale ten chłopiec będzie kiedyś monarchą 16 państw, zwierzchnikiem Kościoła Anglikańskiego, głównodowodzącym sił zbrojnych i przypuszczalnie głową Wspólnoty Brytyjskiej. To spory ciężar, który spoczął na tym niemowlęciu od pierwszego krzyku i oddechu".