Jak podał dziennik "The Daily Mail", nie był to żaden miejski herold, tylko niejaki Tony Appleton z Chelmsford pod Londynem, który po prostu lubi publiczne występy w tej roli. A występ przed szpitalem St Mary dał mu największą jak dotąd widownię - dziesiątki milionów telewidzów na całym świecie.
Tony Appleton udzielił wywiadu serwisowi informacyjnemu portalu internetowego Yahoo! i opisał swe przedsięwzięcie. Jak wyjaśnił wszystko było absolutnie zgrane w czasie do perfekcji.
Powiedziałem taksówkarzowi, żeby mnie zawiózł pod drzwi szpitala. Bo jestem z Pałacu. Jak tylko wysiadłem, chwyciłem zwój i stanąłem na chodniku. Nie na stopniach, chociaż powinienem. A światowe media krzyczą do mnie - wejdź na schody, więc wykrzyczałem ogłoszenie jeszcze raz - i znów poszło zgodnie z planem. Jestem teraz bardziej sławny niż kiedykolwiek. Pewnie stanę się dziełem sztuki" - żartował Tony Appleton w wywiadzie dla portalu internetowego Yahoo!