"Gazeta Wyborcza" dowiedziała się, że politycy z kierownictwa PiS dostali niedawno anonimowego SMS-a o treści: Wiceprezes Adam Lipiński załatwił TV Republika darmowe wejście na Cyfrowy Polsat.

Adam Lipiński to jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego - znają się jeszcze z Porozumienia Centrum. W PiS Lipiński był od zawsze człowiekiem do zadań specjalnych: organizował struktury, prowadził w imieniu partii tajne negocjacje z posłanką Samoobrony Renatą Beger, wreszcie w imieniu Kaczyńskiego kierował PiS po katastrofie smoleńskiej.

Takie wpływy budzą zawiść, więc od czasu do czasu pojawiały się oskarżenia pod adresem Lipińskiego. Dwa lata temu sprzyjająca PiS socjolog donosiła nawet, że Kaczyński ma w swoim otoczeniu "dobrze schowanego kreta, do którego ma pełne zaufanie". Chodziło oczywiście o Lipińskiego.

Teraz Lipiński jest posądzany o działanie przeciw medium o. Tadeusza Rydzyka, a na rzecz telewizji Tomasza Sakiewicza. Prawdopodobnie dlatego, że z czasów działalności we Wrocławiu zna Zygmunta Solorza-Żaka, utrzymuje też kontakty z pracownikami jego stacji.

Sam Lipiński zaprzecza oskarżeniom z SMS-ów. "Chętnie poparłbym każdą prawicową inicjatywę, ale nikt mnie o to nie prosił, i na pewno nic nie zrobiłem w tej sprawie. Wysyłanie tych SMS-ów do polityków PiS nawet nie byłoby groźne, gdyby nie sugestia, że to działanie przeciw TV Trwam. Ktoś próbuje nas skłócić." - tłumaczy "Gazecie Wyborczej" Lipiński.

To nie pierwszy raz, kiedy ktoś próbuje rzekomo skłócić środowiska prawicowe, a konkretnie wbić klin pomiędzy Tomasza Sakiewicza (naczelnego "Gazety Polskiej" i współzałożyciela TV Republika, który kontroluje też kluby "Gazety Polskiej") a Tadeusz Rydzyka.

Pogłoski o tym, że TV Republika ma specjalne względy u właściciela Polsatu, pojawiły się już w kwietniu. W połowie maja Rydzyk zaatakował prawicowego konkurenta Telewizji Trwam i samego Sakiewicza. "Jeżeli ta telewizja jest niezależna, zadaję pytanie: skąd ma miejsce na satelicie? Zostałem poinformowany, że otrzymano je za darmo od właściciela Polsatu." - napisał w oświadczeniu opublikowanym na łamach "Naszego dziennika" redemptorysta.

Tomasz Sakiewicz na zarzuty ojca Rydzyka odpowiedział na portalu Niezależna.pl. Przyznał, że dostaje od czytelników wiele pytań w tej sprawie. "Pragnę uspokoić wszystkich: nie dostaliśmy nic za darmo. Miejsce na Polsacie Cyfrowym, którego właścicielem jest Zygmunt Solorz wykupiliśmy po rynkowej cenie." - napisał.

Walka o multipleks

Powstanie konkurenta jest Rydzykowi podwójnie nie na rękę - nowa telewizja odbiera mu prawicowych widzów, co więcej, pojawiła się w momencie, gdy TV Trwam i jej sympatycy aktywnie walczą o miejsce na cyfrowym multipleksie. Do tej pory Sakiewicz i jego media mocno ich wspierały, ale dwa tygodnie temu na placu Zamkowym w Warszawie podczas manifestacji w obronie TV Trwam obóz Sakiewicza był praktycznie nieobecny.