Piątka za 100 złotych, czwórka za 80 - wykładowca jednej z radomskich uczelni sprzedawał studentom swoje książki, a od wysokości opłaty za publikację uzależniał wynik egzaminu. Prokuratura uznała to za korupcję i skierowała do sądu akt oskarżenia.

Nauczyciel akademicki usłyszał cztery zarzuty. Nie przyznał się do winy, ale złożone przez niego wyjaśnienia potwierdzają wersję prokuratury, która ustaliła, że przyjął od studentów ponad 16 tysięcy złotych łapówek.

Warunkiem zdania egzaminu czy zdobycia zaliczenia było kupienie za odpowiednią cenę książki autorstwa oskarżonego. Jeśli student zapłacił za publikację 100 zł otrzymywał ocenę bardzo dobrą, czwórka kosztowała 80, dla mniej ambitnych, którym wystarczała ocena dostateczna, obowiązującą stawką było 60 złotych.

Proceder ten prowadził również do tego, że wykładowca fałszował dokumentację, czyli protokoły egzaminacyjne, indeksy i karty ocen z zaliczeń i egzaminów.
Na ławie oskarżonych zasiądzie też 46 studentów. Zarówno im, jak i ich nauczycielowi grozi do 10 lat więzienia.