W Watykanie jest już 115 kardynałów, czyli wszyscy, którzy wezmą udział w wyborze następcy Benedykta XVI. Jest więc nadzieja, że dziś poznamy datę przyszłego konklawe, które jednak odbyłoby się już w przyszłym tygodniu.

Obecność wszystkich elektorów była pierwszym warunkiem podjęcia decyzji o dacie rozpoczęcia konklawe. Przypomniał o tym w środę, po trzech dniach obrad kolegium kardynałów, rzecznik prasowy Watykanu.

Ksiądz Federico Lombardi zaznaczył, że kardynałowie nie od razu wejdą do Kaplicy Sykstyńskiej, która zresztą nie jest jeszcze gotowa na ich przyjęcie. Pozostawią sobie zapewne kilka dni na dokończenie dyskusji, w czasie której nakreślono już sylwetkę przyszłego papieża, pamiętając między innymi o tym, że Benedykt XVI uzasadnił swą abdykację brakiem sił "fizycznych i duchowych".

Nieoficjalnie mówi się, że urząd ceremonii liturgicznych papieża "zarezerwował” już na poniedziałek 11 marca bazylikę św. Piotra, aby odprawić w niej specjalną mszę w intencji konklawe.

Jeżeli nastąpi to przed południem, to zgodnie z przepisami jeszcze tego samego dnia powinno odbyć się pierwsze głosowanie, którego wynik ogłosi dym z komina Kaplicy Sykstyńskiej, czarny albo biały.