W Wielkiej Brytanii 31 osób wniosło pierwszy pozew o odszkodowania przeciwko BBC i majątkowi po Jimmy'm Savile'u za nadużycia seksualne, jakich się dopuszczał. Adwokat skarżących mówi, że z dnia na dzień rośnie liczba osób kontaktujących się z jego kancelarią w tej sprawie.

Zmarły jesienią 2011 roku 84-letni Jimmy Savile, discjockey i prezenter radiowo-telewizyjny słynny z akcji dobroczynnych, pozostawił setki ofiar - kobiet, które uwodził, lub gwałcił jako młode dziewczęta. Robił to często za kulisami studiów BBC, unikając przez kilkadziesiąt lat wszelkich dochodzeń i kary.

W ubiegłym roku, po nadaniu programu telewizyjnego demaskującego jego przestępstwa, policja otrzymała zgłoszenia od 450 kobiet.

BBC zapłaciła już i tak wysoką cenę za ignorowanie pogłosek o zachowaniu Savile'a. Ta wysoka cena to nie tylko reputacja, ale również koszty wewnętrznych dochodzeń, a także wysoka odprawa dyrektora generalnego BBC, George'a Entwistle'a, który nadzwyczaj biernie i nieudolnie podszedł do skandalu i w listopadzie musiał odejść.

Pakiet emerytalny i odprawa Entwistle'a kosztowały BBC milion 300 tysięcy funtów. Ta nagroda za niekompetencję, wypłacona z kieszeni płatników abonamentu radiowo-telewizyjnego oburzyła społeczeństwo, a skarżący najwyraźniej uznali, że i im coś się od BBC należy.