Egzamin z prezydentury zdaje "genialnie" - tak premier ocenił półmetek sprawowania urzędu przez Bronisława Komorowskiego. To "nasz i mój" prezydent - kontynuował Donald Tusk.

Premier wycofał się ze słów wypowiedzianych w kampanii o najwyższy urząd w państwie, że prezydentura w Polsce to w zasadzie "prestiż i żyrandol". Stwierdził, że jest "dużo poważniejsza" niż wtedy przewidywał. Zaznaczył, że nie zmienił zdania w innych kwestiach. Nadal opowiada się za zwiększeniem uprawnień głowy państwa, jako że prezydenta Polacy wybierają w głosowaniu powszechnym. Jeśliby jego władza miała być stosunkowo ograniczona, należałoby zmienić ordynację wyborczą - powiedział premier.

Donald Tusk podkreślił, że Bronisław Komorowski jest obecnie najpopularniejszym politykiem w Polsce.