Prezydent dodał, że będzie kontynuował pewien styl uprawiania polityki, który jest Polsce potrzebny. Jak tłumaczył, chodzi o unikanie konfliktów o samolot, czy o to kto jedzie do Brukseli. Dodał, że pozostałe 2 lata prezydentury będą czasem wytężonej pracy.
Komorowski mówił też o najpilniejszych w jego ocenie reformach, czyli konieczności modernizacji polskiej gospodarki, by była konkurencyjna na światowych rynkach, reformie systemu pracy czy systemu podatkowego.
Prezydent odniósł się też do raportu o błędach w szkoleniu i niektórych procedurach BOR. Dokument powstał po incydencie w Łucku na Ukrainie z udziałem Bronisława Komorowskiego. Młody Ukrainiec rozbił mu wtedy na ramieniu jajko. Prezydent Komorowski zapewnił, że pozytywnie ocenia pracę funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. W jego ocenie była to najmniejsza z wpadek ochrony jaką można sobie wyobrazić podczas zagranicznej wizyty. "Gdyby w imię polityki pojednania z Ukraińcami trzeba by zaryzykować tuzin jajek, zrobiłbym to z uśmiechem" - podsumował zajście prezydent.
Bronisław Komorowski złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym 6 sierpnia 2010 roku. Jako kandydat Platformy Obywatelskiej, wygrał wybory prezydenckie, pokonując w drugiej turze Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Komentarze(1)
Pokaż:
Trzy „jawne” grupy skupione przy prezydencie Komorowskim nie mają większego znaczenia strategicznego, choć są użyteczne także w kwestiach strategicznych. Najważniejsza pod każdym względem jest bowiem grupa czwarta - „niejawna”. Tworzą ją w dużym stopniu ludzie dawnych i obecnych wojskowych służb specjalnych, ich ważna agentura, powiązani z nimi ludzie wielkiego biznesu, mediów oraz środowisk opiniotwórczych. Formalnie ta grupa nie istnieje, bo przecież ważny polityk ma jakieś znajomości i sympatyków w tych sferach. Faktycznie jest to grupa ogromnie wpływowa. Była taka wtedy, gdy chodziło o wyniesienie Bronisława Komorowskiego do prezydentury, jest w trakcie jego kadencji, a robi się jeszcze bardziej wpływowa w związku z ewentualną reelekcją i z tym, co po niej nastąpi.
Czwartą grupę można by nazwać zapleczem sztabowym Bronisława Komorowskiego. To ludzie mający skutecznych lobbystów w parlamencie i potrafiący przepchnąć ustawy z odpowiednimi „furtkami”, dla laika niewidocznymi. To osoby potrafiące „ustawiać” najważniejsze przetargi, szczególnie te dotyczące służb mundurowych. To sprawni fundraiserzy mający znakomite układy z wielkim biznesem oraz tym z szarej i ciemnej strefy, zdolni szybko gromadzić fundusze potrzebne na kampanie czy zakulisowy lobbing. To osoby potrafiące szybko zdobywać informacje, głównie kompromitujące, czyli haki, a potem te haki dozować albo nimi grać. Wreszcie, są to osoby potrafiące narzucić przekaz w mediach w Polsce, szczególnie w tych publicznych.