Trzy lata pełne wyzwań i reform, ale też koniecznych kompromisów i porozumienia. Tak Bronisław Komorowski podsumowuje 36 miesięcy na fotelu prezydenta. Podczas spotkania z dziennikarzami podkreślał, że 70-procentowe poparcie społeczeństwa to dla niego ogromna satysfakcja, ale też wyzwanie.

Prezydent dodał, że będzie kontynuował pewien styl uprawiania polityki, który jest Polsce potrzebny. Jak tłumaczył, chodzi o unikanie konfliktów o samolot, czy o to kto jedzie do Brukseli. Dodał, że pozostałe 2 lata prezydentury będą czasem wytężonej pracy.

Komorowski mówił też o najpilniejszych w jego ocenie reformach, czyli konieczności modernizacji polskiej gospodarki, by była konkurencyjna na światowych rynkach, reformie systemu pracy czy systemu podatkowego.

Prezydent odniósł się też do raportu o błędach w szkoleniu i niektórych procedurach BOR. Dokument powstał po incydencie w Łucku na Ukrainie z udziałem Bronisława Komorowskiego. Młody Ukrainiec rozbił mu wtedy na ramieniu jajko. Prezydent Komorowski zapewnił, że pozytywnie ocenia pracę funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. W jego ocenie była to najmniejsza z wpadek ochrony jaką można sobie wyobrazić podczas zagranicznej wizyty. "Gdyby w imię polityki pojednania z Ukraińcami trzeba by zaryzykować tuzin jajek, zrobiłbym to z uśmiechem" - podsumował zajście prezydent.

Bronisław Komorowski złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym 6 sierpnia 2010 roku. Jako kandydat Platformy Obywatelskiej, wygrał wybory prezydenckie, pokonując w drugiej turze Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości.