- A było tak kiedyś? – zapytała Monika Olejnik
- Jestem w Sejmie od jedenastu lat. Ostre spory na sali sejmowej to było jedno, a potem był czas poza salą sejmową, kiedy potrafiliśmy rozmawiać ze sobą i uśmiechać się do siebie. Wtedy też różniliśmy się w poglądach, w ocenie sytuacji, a dzisiaj, kiedy się różnimy - trzeba nienawidzić – odpowiedziała Ewa Kopacz.
Marszałek Sejmu dodała, że jej zdaniem to PiS narzuciło taki sposób zachowania w Sejmie. – Różnić się to za mało, trzeba się różnić i nienawidzić. Wtedy jest się pełnowartościowym członkiem tej partii – stwierdziła Ewa Kopacz.