"Proces oczyszczania spółek z działaczy partyjnych obserwuję od wielu miesięcy. Premier w sposób konsekwentny już dawno kazał oczyścić rady nadzorcze z polityków Platformy. Jestem w stanie wskazać wiele nazwisk. W tym nazwisk ludzi bardzo kompetentnych, którzy niejako przy okazji zostali odwołani" - mówi w "Polsce The Times" Sławomir Nitras z PO.

Nitras pytany, czy taśmy Serafina to kompromitacja klasy politycznej, przyznaje, że "nasz kraj, i to nie tylko polityka, bardzo często tak wygląda". I wymienia: "karuzela popierających się nawzajem, mało wyrafinowane intrygi, niestety bardzo często łączone z brakiem kompetencji" - to problem także innych środowisk, jak wyższe uczelnie, środowiska medyczne i prawnicze. "To jest kwestia mentalności" - zaznacza.

Co na to premier? Według Nitrasa Tusk dostrzega ten problem. "Premier ma świadomość i ja widzę bardziej lub mniej udane próby zmiany stanu rzeczy" - mówi Nitras i dodaje, że proces oczyszczania spółek z działaczy partyjnych obserwuje od wielu miesięcy.

"Premier w sposób konsekwentny już dawno kazał oczyścić rady nadzorcze z polityków Platformy. Jestem w stanie wskazać wiele nazwisk. W tym ludzi bardzo kompetentnych, którzy niejako przy okazji zostali odwołani" - przyznaje Nitras. Jako przykład podaje Marka Tałasiewicza, byłego wiceprezesa stoczni szczecińskiej.