Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Lato poinformował w specjalnym oświadczeniu, że będzie ubiegał się o reelekcję. "Jako zawodnik nigdy nie oddałem żadnego meczu walkowerem" - podkreślił. Wybory odbędą się 26 października.

Obecny szef piłkarskiej centrali już w trakcie mistrzostw Europy zapowiadał, że decyzję dotyczącą swojej przyszłości w PZPN ogłosi 5 lipca, cztery dni po zakończeniu turnieju w Polsce i na Ukrainie. Jednocześnie zaprzeczał informacjom niektórych mediów, jakoby wcześniej obiecywał, że w razie porażki drużyny na Euro 2012 odejdzie ze stanowiska.

"Nigdy nie powiedziałem, że podam się do dymisji, wielokrotnie podkreślałem jednak, że ostateczną decyzję podejmę po finałach Euro 2012. Mistrzostwa się zakończyły, zostaliśmy bardzo wysoko ocenieni przez szefa UEFA Michela Platiniego. Wszyscy możemy być dumni z organizacji imprezy w Polsce" - poinformował Lato, który funkcję prezesa PZPN pełni od 30 października 2008 roku.

Jak dodał, zabrakło jedynie wyniku sportowego. "Przez ten pryzmat wiele osób ocenia moją pracę i uważa, że od niego powinna zależeć moja decyzja. Wierzę jednak, iż reprezentacja Polski może powalczyć o awans do mistrzostw świata 2014" - przyznał.

Rzeczniczka prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska nie zgadza się z opinią, że sukces organizacyjny mistrzostw Europy nie jest zasługą piłkarskiej centrali. "To PZPN starał się o tę imprezę. Gdyby nie nasza federacja, nie byłoby mistrzostw Europy w Polsce" - podkreśliła w czwartek.

"Zdecydowałem się kandydować, ponieważ uważam, że zachowanie ciągłości działań dobrze wpłynie na PZPN. Nasza federacja jako jeden z nielicznych związków sportowych jest w dobrej kondycji i ma ustabilizowaną sytuację finansową. Wiem jednak, że wiele spraw wymaga natychmiastowej poprawy. Znam środowisko i wiem, co trzeba zrobić, aby w piłce działo się lepiej. Jako piłkarz nigdy nie oddałem żadnego meczu walkowerem, jeśli odejdę ze związku to tylko po przegranej z takim przeciwnikiem, który lepiej ode mnie zadba o rozwój piłki nożnej w Polsce" - podsumował prezes PZPN.

Część środowiska od dłuższego czasu domagała się jego ustąpienia ze stanowiska w związku z tzw. aferą taśmową. Lato został bowiem oskarżony na łamach prasy przez swojego byłego współpracownika Grzegorza Kulikowskiego o wzięcie łapówki.

Pierwsze nagrania Kulikowskiego ujrzały światło dzienne przed ostatnim zjazdem PZPN w październiku 2011 roku. Miały one świadczyć o rzekomej możliwej korupcji przy budowie nowej siedziby związku. Mieli się jej dopuścić Lato i ówczesny sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina, który 30 listopada z tego powodu został odwołany ze stanowiska. Obaj odpierali zarzuty.

W marcu w rozmowie z "Super Expressem" Kulikowski poinformował jednak, że w czerwcu ubiegłego roku przekazał Lacie kopertę, w której była łapówka. Szef piłkarskiej centrali przyznał, że koperta faktycznie została w jego gabinecie, ale jej nie otworzył i zdeponował w sejfie. Ponadto złożył doniesienie do prokuratury w sprawie próby skorumpowania go.

Sprawozdawczo-Wyborcze Walne Zgromadzenie Delegatów PZPN odbędzie się 26 października w Warszawie. Nazwiska wszystkich kandydatów zostaną ogłoszone 30 dni przed tym zjazdem.

"Nie wiemy, kto będzie jeszcze kandydował. Na razie żadne zgłoszenie do nas nie wpłynęło" - przyznała Olejkowska

Zgodnie ze statutem PZPN, kandydatami na prezesa związku (oraz m.in. wiceprezesów i pozostałych członków zarządu) mogą być "delegaci na Walne Zgromadzenie Delegatów PZPN lub inne osoby zamieszkałe na stałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i działające w strukturach PZPN, wojewódzkich związków piłki nożnej, ligi zawodowej i klubów piłkarskich. Kandydatami, o których mowa powyżej mogą zostać jedynie osoby, które nie były karane za przestępstwo umyślne".

Kolejnym zastrzeżeniem jest fakt, że osoba, która przez dwie ostatnie kadencje pełniła funkcję prezesa PZPN, nie może ubiegać się po raz trzeci o to stanowisko.

"Kandydaci na prezesa PZPN spośród delegatów lub osób nie będących delegatami (...) powinni być zgłoszeni do Biura Związku nie później niż 30 dni przed terminem wyborczego Walnego Zgromadzenia Delegatów przez co najmniej 15 członków spośród wojewódzkich związków piłki nożnej, klubów dwóch najwyższych klas rozgrywkowych, przy czym każdy uprawniony podmiot może zgłosić nie więcej niż trzech kandydatów. Każdy kandydat musi dostarczyć krótki życiorys, informujący o jego wykształceniu oraz karierze zawodowej i związkowej" - stanowi statut.

Po Euro 2012 (Polska zajęła ostatnie miejsce w grupie A) z posadą selekcjonera pożegnał się Franciszek Smuda. 10 lipca na specjalnym posiedzeniu PZPN zostanie wybrany jego następca.

Kazimierz Greń: nie daję Lacie większych szans w wyborach

Prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej Kazimierz Greń uważa, że Grzegorz Lato nie ma większych szans na ponowne zwycięstwo w październikowych wyborach. Czwartkową decyzję szefa PZPN o chęci kandydowania nazwał "kolejną kompromitacją".

W czwartek Lato, pełniący funkcję prezesa PZPN od października 2008 roku, poinformował w specjalnym oświadczeniu, że będzie ubiegał się o reelekcję.

"To kolejna kompromitacja prezesa. Nic mu się nie udało w ostatnich latach, wszyscy oczekują zmian. Od pewnego czasu podkreślałem, że to człowiek, który nie ma honoru. Pamiętam bowiem, jak mówił, że jeśli przez rok nie zmieni wizerunku związku, to odejdzie. Nie dotrzymał słowa. Teraz swoją decyzję ogłosił w jakimś komunikacie, bez kontaktu z mediami. Bał się nawet spotkania z dziennikarzami. To wstyd" - powiedział PAP Kazimierz Greń.

Szef Podkarpackiego ZPN jest głównym opozycjonistą wobec prezesa PZPN, choć w 2008 roku prowadził zwycięską kampanię wyborczą Laty. Przez pierwsze miesiące był jednym ze współpracowników, ale wkrótce ich drogi się rozeszły. Jesienią 2009 roku Greń ustąpił z funkcji członka zarządu. Teraz uważa, że Lato może nie zostać wybrany na kolejną kadencję.

"Nie daję mu większych szans. Wiele ciekawego będzie działo się w najbliższym czasie, obecnie wybierani są ludzie w okręgowych związkach. W październiku będziemy świadkami ciekawego testu. Niech środowisko piłkarskie pokaże, czy dalej chce być wyśmiewanie i opluwane w Polsce" - podkreślił Greń.

Sprawozdawczo-Wyborcze Walne Zgromadzenie Delegatów PZPN odbędzie się 26 października w Warszawie. Nazwiska wszystkich kandydatów zostaną ogłoszone 30 dni przed tym zjazdem.

"Już trzy tygodnie przed wyborami będę wiedział dokładnie, kto poprze Latę. My obecnie wykonujemy swoją pracę w terenie. Osobiście nie będę ubiegał się o stanowisko prezesa PZPN. Kogo poprę? Nie wiem na razie, kto będzie kandydował. Czy Zbigniew Boniek, Jacek Masiota, a może ktoś inny. Na pewno nie pomogę nikomu ze +starego układu+. Pójdę za reformatorami" - zapowiedział Greń.

Część środowiska od dłuższego czasu domagała się od prezesa PZPN ustąpienia ze stanowiska w związku z rzekomą sprawą korupcyjną. Lato został bowiem oskarżony na łamach prasy przez swojego byłego współpracownika Grzegorza Kulikowskiego o wzięcie łapówki. Przyznał, że koperta faktycznie została w jego gabinecie, ale jej nie otworzył i zdeponował w sejfie. Ponadto złożył doniesienie do prokuratury w sprawie próby skorumpowania go.

Szef Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej zdaje sobie sprawę, że na razie trudno liczyć na wprowadzenie przez sąd kuratora do PZPN.

"Poczekajmy, na razie trudno coś przesądzać. Prokuratura bada sprawę taśm i kopert. Ciężko przewidywać, co się wydarzy. Musimy cierpliwie czekać" - zaznaczył Greń.