Mieczysław Golba, poseł Solidarnej Polski, jest już "prawie pewien" swojego startu w wyborach na szefa PZPN. – Już myślę o programie. Myślę, że piłkarscy działacze na to pójdą – powiedział serwisowi naTemat.pl.

Poseł Solidarnej Polski jest prezesem Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Jarosławiu i wiceprezes Podkarpackiego ZPN.

Golba twierdzi, że do startu w wyborach nakłania go środowisko piłkarskie: "Mówią: stary, dość już kompromitacji w PZPN, masz duże doświadczenie, jesteś prezesem Okręgowego Związku Piłki Nożnej, jesteś wiceprezesem podkarpackiego PZPN, pracujesz jako poseł, sprawdzasz się jako przedsiębiorca. I ja to bardzo poważnie rozważam. Jutro będzie ostateczna decyzja, ale coraz bardziej się skłaniam do kandydowania".

Poseł przekonuje, że jest w stanie naprawić polską piłkę i deklaruje, że podobnie jak Ryszard Czarnecki (PiS), jest gotów zrzec się wynagrodzenia szefa PZPN. - Mnie też stać na to, żeby nie brać żadnych pensji. Ja jestem przedsiębiorcą, zbudowałem od podstaw zakład drzewny, który buduje piękne drewniane domy. Taką ruinę jak PZPN zamieniłbym w piękny, nowoczesny, sportowy dom - powiedział.