Jednak od 2000 r. tendencja w statystykach kradzieży aut była spadkowa. "Jesteśmy coraz bardziej skuteczni, w ciągu ostatniej dekady liczba kradzieży samochodów spadła kilkakrotnie" - podkreśla podinsp. Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.
Jak wylicza gazeta, największym zainteresowaniem złodziei cieszyły się volkswageny - passaty i golfy, audi - A4 i A6 oraz seaty leon. W stolicy - toyoty czy hondy.
Jak ocenia Ireneusz Ambroziak, naczelnik działającego od 10 lat Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową KSP, ok. 80 proc. kradzionych aut jest rozbieranych na części. "Później są sprzedawane w kraju lub wywożone na Wschód. Niedawno rozbiliśmy kanały przerzutowe, którymi gangi trudniące się tym procederem przemycały części na Białoruś i Ukrainę" - mówi.