Poseł Solidarnej Polski Andrzej Dera zapowiedział, że jego klub poprze wniosek o odwołanie ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Według niego, minister powinien ponieść odpowiedzialność polityczną za chaos w służbie zdrowia.

Złożenie wniosku o wotum nieufności wobec Arłukowicza we wtorek zapowiedziało PiS. Politycy tej partii krytykują ministra za sytuację w służbie zdrowia po wejściu w życie ustawy refundacyjnej i nowej listy leków refundowanych.

"Poprzemy wniosek o dymisję Bartosza Arłukowicza. Co prawda realizuje on pakiet (ustaw) poprzedniego ministra, ale ponosi odpowiedzialność jako minister za chaos wywołany złą ustawą, a szczególnie sposobem jej wprowadzenia w życie" - powiedział Dera.

Według niego, Arłukowicz powinien ponieść polityczną odpowiedzialność za to, co dzieje się w służbie zdrowia. "Ponosi on odpowiedzialność w głównej mierze za działania swojej poprzedniczki, pani marszałek Ewy Kopacz, ale to nie zmniejsza jego odpowiedzialności politycznej jako ministra zdrowia" - dodał.

Wtorek to trzeci dzień protestu "pieczątkowego" lekarzy. Lekarze z OZZL i Porozumienia Zielonogórskiego w proteście przeciwko przepisom refundacyjnym, które - ich zdaniem - są zbyt restrykcyjne i nakładają na medyków biurokratyczne obowiązki, od Nowego Roku nie określają na receptach poziomu refundacji leku i stawiają pieczątkę: "Refundacja leku do decyzji NFZ". Część pacjentów pomimo posiadanego prawa do wykupienia leków ze zniżką musi płacić za nie więcej.

Protest "pieczątkowy" oficjalnie poparło kilkanaście Okręgowych Izb Lekarskich; nieoficjalnie prawie wszystkie. Naczelna Rada Lekarska decyzję w tej sprawie ma podjąć w najbliższych dniach. Na środę zaplanowano spotkanie jej przedstawicieli z MZ.