Premier Donald Tusk spotkał się we wtorek na uroczystym śniadaniu z reprezentacją Polski siatkarzy, którzy wywalczyli w Wiedniu brązowy medal mistrzostw Europy, po wygranej w decydującym meczu z Rosją 3:1.

"Nie zawsze w naszej historii potrafiliśmy doceniać zwycięzców, którzy osiągali sukcesy, a wy swoją pracą, ale też umiejętnościami, talentem, czasami fantazją, pokazujecie, że w Polsce można na trwałe budować takie fundamenty do sukcesu i za to bardzo wam dziękuję" - powiedział szef rządu.

Po śniadaniu kapitan drużyny narodowej Piotr Gruszka oraz jej trener Andrea Anastasi przekazali premierowi koszulkę z numerem 1 oraz brązowy medal ME.

Gruszka: dziękujemy za docenienie naszego sukcesu

"Dziękujemy za szacunek i docenienie naszego sukcesu" - powiedział kapitan reprezentacji siatkarzy Piotr Gruszka po śniadaniu z premierem Donaldem Tuskiem. "W podobnej atmesferze chcielibyśmy się spotkać po igrzyskach w Londynie" - dodał.

"Z premierem rozmawialiśmy o różnych rzeczach, także o polityce, ale krótko. Przede wszystkim jednak o sporcie, na którym Donald Tusk się świetnie zna. Żadnej gafy nie było" - podkreślił Gruszka.

Pytany o to, kto oddał premierowi w prezencie swój medal, Gruszka odpowiedział: "Nikt. Ten dodatkowy załatwił prezes. Widocznie już wcześniej wiedział, że będzie potrzebny".

Po uroczystym śniadaniu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów siatkarze podkreślali, że teraz ich celem jest zdobycie medalu igrzysk w Londynie. "Ale najpierw trzeba się tam zakwalifikować, a to też nie będzie łatwe" - dodał libero kadry Krzysztof Ignaczak.

W meczu o brązowy medal ME Polska zwyciężyła w Wiedniu Rosję 3:1 (25:23, 18:25, 25:21, 25:19).