Nie ma polityków, nie ma święta – tak w skrócie można przedstawić otwarcie autostradowej obwodnicy Wrocławia. Choć inwestycja jest imponująca, na jej otwarciu nie było przecinania wstęgi, przemówień i cieszenia się z sukcesu. Była za to konsternacja.
Obwodnica Wrocławia to jedna z najbardziej imponujących inwestycji w kraju: 35 kilometrów długości, 41 mostów i wiaduktów, 27 km ekranów dźwiękoszczelnych, 7 dużych węzłów, przebudowa infrastruktury (np. wymiana kabli czy kanałów) na długości 150 km. Wszystko to za cenę około 3,5 mld zł. Dla mieszkańców Wrocławia uruchomienie drogi oznacza znaczne odkorkowanie miasta, co było odczuwalne już w dniu jej otwarcia.
– Dla ludzi, którzy budowali obwodnicę, jej ukończenie było życiowym sukcesem. Mamy poczucie, że coś się nam udało i coś po nas zostanie – mówi jeden z inżynierów. Nie ujawnia nazwiska, bo zakaz rozmowy z prasą ma zapisany w kontrakcie.
Pozostało
67%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama