Sejm nie poparł w piątek wniosku PiS o odrzucenie sprawozdania ministra sportu i turystyki z realizacji przygotowań do Euro 2012. Tym samym Sejm przyjął to sprawozdanie do wiadomości.

Minister sportu Adam Giersz na początku lipca przedstawił posłom sprawozdanie za okres od marca 2009 do lutego 2010 roku. W piątek posłowie głosowali nad wnioskiem PiS o jego odrzucenie - 186 posłów było za, przeciwko opowiedziało się 222 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Prezentując przed dwoma tygodniami główne tezy sprawozdania Giersz przypomniał, że obejmuje ono w zasadzie ubiegły rok, czyli okres, w którym ogromna większość planowanych inwestycji przebiegała zgodnie z założonymi harmonogramami. Odniósł się także do aktualnej sytuacji, w tym do opóźnienia w budowie Stadionu Narodowego i problemów z realizacją niektórych inwestycji autostradowych.

"Równo rok przed meczem finałowym piłkarskich mistrzostw Europy 2012 mogę zapewnić, że Polska będzie przygotowana do tej wielkiej imprezy" - zapewnił Giersz. Jak podkreślił, nie jest to tylko subiektywna ocena resortu sportu. Podobna jest opinia UEFA, która aktualny stan przygotowań określa na 80 procent.

Mówiąc o opóźnieniach niektórych inwestycji Giersz mocno zaakcentował, że głównym celem jest zbudowanie obiektów najwyższej jakości i uniknięcie dodatkowych wydatków. Z tego powodu nie jest forsowane dotrzymywanie "na siłę" terminów, bowiem zazwyczaj powoduje to wzrost ogólnych kosztów.

Giersz przedstawił posłom harmonogram zakończenia prac na czterech stadionach Euro 2012, zapewniając, że ostatni z nich - Stadion Narodowy - oddany zostanie "pod klucz" 30 listopada. Stadion w Gdańsku jest już gotowy i trwają ostatnie odbiory, obiekt wrocławski ukończony zostanie we wrześniu.

Przyznał jednak, że gotowy już stadion w Poznaniu wymaga jeszcze sporych nakładów finansowych, w wysokości 30 milionów złotych, aby dostosować go do wymogów UEFA. Za błąd uznał przedwczesną aktywność operatorów stadionów, którzy kontraktowali imprezy na swych obiektach, nie biorąc pod uwagę ryzyka "poślizgu" i w efekcie musieli je odwoływać.

Minister sportu pozytywnie ocenił postępy inwestycji lotniskowych, które zakończone zostaną wiosną przyszłego roku.

Podczas debaty nad sprawozdaniem poseł PiS Jacek Falfus ocenił, że Polsce grozi "kompromitacja", a zapowiedzi premiera Donalda Tuska o "skoku cywilizacyjnym" nie znajdują potwierdzenia w faktach. Zarzucał powołanym przez ministra sportu spółkom PL.2012 i NCS brak kompetencji i nadzoru nad inwestycjami. Skrytykował także samo sprawozdanie, uznając je za "zbyt obszerne, a przez to nieczytelne" i złożył wniosek o odrzucenie go w całości.