Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow uznał w piątek za "nader niebezpieczną" możliwą powtórkę scenariusza libijskiego w innych regionach i państwach, w tym w Syrii - pisze AFP powołując się na rosyjskie agencje.

"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni, że proces pojednania, proces zapoczątkowania dialogu (...) jest opóźniany (w Syrii) przez niektórych jego uczestników, którzy pragną przeciągnąć na swą stronę siły zewnętrzne" - powiedział dziennikarzom szef dyplomacji rosyjskiej, który jest z wizytą w Kazachstanie.

Agencja AFP pisze, że reżim syryjski głuchy na protesty międzynarodowe wzmógł w czwartek represje wobec uczestników protestów m.in. dokonując setek aresztowań.

"Rosja jest zirytowana zachodnią operacją w Libii"

Rosja, jak zaznacza AFP, zirytowana zachodnią operacją w Libii, odmówiła współdziałania z Zachodem w wywieraniu presji na Syrię. Zdaniem Ławrowa operacja wobec reżimu Muammara Kadafiego może zachęcić uczestników ludowych ruchów protestu w innych krajach do zabiegów o interwencję zagraniczną.

Rosja ma nadzieję, że scenariusz libijski z "aktorami ingerującymi w sytuację, nie powtórzy się" - powiedział Ławrow. Minister wspomniał też o - jak się wyraził - "zbyt wielu naruszeniach" przez zachodnią koalicję rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Libii. Zaapelował o rozpoczęcie rozmów między stronami libijskiego konfliktu.