Według niego, napastnicy użyli do ataku samolotów rolniczych.

"Cztery zbiorniki zostały całkowicie zniszczone i wybuchł wielki pożar, który przerzucił się teraz na cztery inne. Nie mogliśmy go ugasić, gdyż nie mamy odpowiednich środków" - powiedział Hassan w rozmowie telefonicznej z agencją Reuters.

"Teraz miasto stanęło w obliczu poważnego problemu. Było to jedyne źródło paliwa dla miasta. Zbiorniki te mogły zapewnić miastu dostatek paliwa przez trzy miesiące" - dodał rzecznik.

Według niego, NATO zawiadomiono o zbliżaniu się samolotów, ale nie nastąpiła żadna reakcja. Rebelianci twierdzą, że w ubiegłym miesiącu siły wierne Muammarowi Kadafiemu dokonały co najmniej jednej śmigłowcowej misji rozpoznawczej nad miastem.

Misrata - trzecie największe miasto Libii - jest w tej chwili jedynym ośrodkiem oporu rebeliantów w zachodniej części kraju, obleganym przez wojska rządowe od ponad dwóch miesięcy.