Od kilku dni na Wielkiej Krokwi pracuje 15 osobowa ekipa. "Dzięki panującej w nocy niskiej temperaturze skocznię udało nam się dośnieżyć. Zaczęliśmy już w czwartek i pracujące przez kolejne noce trzy armatki nadłożyły ponad 30 centymetrów śniegu. Na wybiegu leży go więc łącznie ponad 60 cm" - powiedział w rozmowie z PAP odpowiedzialny za przygotowanie skoczni kierownik działu technicznego OPO COS Zakopane Andrzej Stryczek.

Dodał, że kolejnym etapem będzie odpowiednie ubicie pokrywy śnieżnej. "W środę od rana do pracy ruszają ratraki, a dzień później obiekt będzie już praktycznie całkowicie gotowy do użytku".

Zapasy śniegu na wypadek odwilży

Zakopiańska wiosna zawsze niesie ze sobą ryzyko nagłej zmiany pogody. "Jesteśmy na to przygotowani. Na wypadek gwałtownej odwilży mamy zgromadzony odpowiedni zapas śniegu, a także środki chemiczne potrzebne do jego utwardzenia - salmiak do posypywania zeskoku i wybiegu oraz azot do mrożenia rozbiegu" - zaznaczył Stryczek.

Na zakopiański konkurs, podsumowujący karierę sportową Adama Małysza, zaproszonych zostało piętnastu czołowych skoczków narciarskich oraz reprezentacja Polski. Imprezę z trybun Wielkiej Krokwi oglądać będzie 21,5 tysiaca kibiców. Także wokół skoczni zgromadzi się wielotysięczna rzesza widzów. Według organizatorów może ich być nawet około 40 tysięcy.