Porozumienie o "współpracy eksperckiej" podpisali kujawsko-pomorscy działacze PJN z bydgoską "S". Sobotnia konwencja w Bydgoszczy po raz pierwszy zgromadziła zwolenników ugrupowania z całego województwa. Gościem konwencji była wiceszefowa klubu PJN, Elżbieta Jakubiak.

W swoim wystąpieniu Jakubiak skrytykowała rozwiązania przyjęte w Kodeksie Wyborczym ws. możliwości wydłużenia głosowania w wyborach do dwóch dni.

"Jeśli mówi się, że jest to metoda zwiększenia demokratyzacji społeczeństwa, to takie stawianie sprawy jest odwracaniem kota ogonem. Chcemy demokratyzacji, zwiększenia udziału społeczeństwa w podejmowaniu decyzji, ale dużo skuteczniejsze jest referendum - niech ludzie sami decydują, co jest im bardziej potrzebne; szkoła, droga czy oczyszczalnia ścieków" - przekonywała Jakubiak.

Działacze PJN podkreślali konieczność zmiany sposobu wyboru władz samorządowych.

"Marszałek województwa, starosta, powinni być wybierani bezpośrednio. To zagwarantuje, że nie będą bezbarwnymi urzędnikami, uzależnionymi od chwilowych konstelacji politycznych, a posady - łupem baronów partyjnych"- powiedział powiedział poseł Andrzej Walkowiak, lider PJN w regionie kujawsko-pomorskim.

Odnosząc się do porozumienia o współpracy z "S", powiedział, że obszar biedy w województwie jest wyjątkowo szeroki. "Jesteśmy ugrupowaniem, które chce nie tylko zajmować się wielkimi inwestycjami i wolnym rynkiem, ale w równym stopniu zająć się tymi sferami życia, które z pewnością są wstydliwym elementem naszej rzeczywistości" - dodał Walkowiak.

Porozumienie przewiduje "ekspercką współpracę na poziomie regionu kujawsko-pomorskiego między PJN a zarządem Regionu Bydgoskiego NSZZ "Solidarność".

"Mam nadzieję, że po wyborach spadnie ten potworny wskaźnik biedy, który dla naszego regionu wynosi obecnie 24 proc."

"To, co boli najbardziej, to ogromny margines biedy "pokoleniowej". Są całe środowiska, gdzie ubóstwo jest wpisane w życie od lat i determinuje przyszłość; biedny był dziadek, biedny ojciec, to i ja będę biedny. To tu potrzebne są inwestycje, każda złotówka zainwestowana w dzieci przynosi krajowi większy zysk niż najlepsza lokata bankowa" - podkreślił Leszek Walczak, lider bydgoskiej "S".

Solidarność oczekuje, że PJN będzie ugrupowaniem, który w większym stopniu, niż inne partie, skupi się na systemowym rozwiązywaniu problemu ubóstwa. "Mam nadzieję, że po wyborach spadnie ten potworny wskaźnik biedy, który dla naszego regionu wynosi obecnie 24 proc." - dodał Walczak.

Konwencja wojewódzka w Bydgoszczy zgromadziła ponad stu działaczy PJN z całego regionu kujawsko-pomorskiego. Większość nie udzielała się dotychczas aktywnie w polityce.

"Cieszę się, że jest tu tylu młodych ludzi. Mnie się często wypomina, że często zmieniałem partie, ale ja zawsze jestem wierny temu, co robię, a nie środowiskom politycznym. Pamiętajcie, że póki będziecie mieć własne zdanie - ludzie będą was szanować, jak je stracicie i zaczniecie powtarzać tylko za innymi - stracicie i szacunek ludzi" - zaznaczył poseł Wojciech Mojzesowicz.