– W najbliższych dniach zostaną podjęte decyzje dotyczące zmian personalnych w spółkach grupy PKP – zdradził wiceminister infrastruktury Andrzej Massel.
– Obstawiam, że stanowisko straci prezes Intercity, który nie ma już takiego poparcia rządu i samej spółki jak dawniej. Duże szanse na odwołanie ma także prezes PLK w związku z mało efektywnym wykorzystaniem środków unijnych – mówi w rozmowie z „DGP” Adrian Furgalski, ekspert w sprawach transportu. Według niego pewnym swojej pozycji może być Andrzej Wach, prezes PKP SA. – Ma poparcie ministra Grabarczyka – wyjaśnia.
Zdaniem nowego wiceministra największe problemy PKP to nielogicznie układane rozkłady jazdy, brak współpracy przewoźników i niewłaściwe oznakowanie na remontowanych dworcach.
Andrzej Massel zastąpił zdymisjonowanego Juliusza Engelhardta, którego rząd obarczył odpowiedzialnością za świąteczny paraliż komunikacyjny na dworcach. Rozkład pociągów wprowadzony przez PKP 12 grudnia spowodował chaos, którego skutki podróżni odczuwają do dziś.
Tuż po zmianach pociągi przyjeżdżały z kilkugodzinnym opóźnieniem lub nie pojawiały się wcale. Nawet na największych dworcach trudno było uzyskać informację o zmienionym rozkładzie, bo nie działały tablice informacyjne (tak było m.in. w Warszawie). Sprzedawano też bilety na nieistniejące pociągi (np. w Katowicach). Nie działał internetowy rozkład PKP. Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk do tej pory jedynie pozbawił prezesów spółek PKP rocznych premii.