Co będzie, jeśli inaugurację Euro 2012 sparaliżuje powódź podobna do tegorocznej? Albo wybuch wulkanu zagrozi transportowi lotniczemu? Rząd przygotowuje strategię postępowania na wypadek kataklizmu.
W związku z powodzią organizatorzy Euro 2012 zrezygnowali z planowanego wcześniej świętowania dwóch lat do pierwszego gwizdka mistrzostw. W Warszawie odwołano układanie z kwiatów logo mistrzostw na Pradze w pobliżu Stadionu Narodowego, a w Gdańsku przełożono podobną imprezę.
– Postanowiliśmy, że nie będzie żadnych uroczystych elementów, w momencie kiedy nasz kraj przechodzi czas próby, a dziesiątki boisk na Podkarpaciu i w Małopolsce są zalane – powiedział szef Euro 2012 Polska Adam Olkowicz.
Poparł go jego odpowiednik z rządowej spółki PL.2012 Marcin Herra. To właśnie do niego skierowane było pytanie, czy władze będą przygotowane na przyjęcie miliona zagranicznych kibiców w stanie klęski żywiołowej. – Zarządzamy ryzykiem i układamy wszystkie scenariusze przebiegu Euro 2012, zarówno przy pięknej pogodzie w świecącym słońcu, jak i w czasie powodzi – zapewnił Herra, który dodał, że ostatnie miesiące dały do myślenia organizatorom Euro także w innej kwestii. – Działy się takie rzeczy, o których nam się wcześniej nie śniło. Mam na myśli blokadę przestrzeni powietrznej nad Europą związaną z wybuchem wulkanu na Islandii. Teraz będziemy rozpatrywać wszystkie scenariusze możliwe podczas mistrzostw. Nie mamy wpływu na pogodę, ale postaramy się tak rozwiązać sprawy logistyczne, żeby transport gości mistrzostw był bezpieczny. Wszystkie precyzyjne rozwiązania powstaną do grudnia 2011 r. Nie wszystkimi ryzykami da się zarządzać, ale na maksymalnie wiele z nich chcemy się przygotować – zapewnił Herra.
Wszystko wskazuje jednak na to, że jeśli Polskę ominą klęski żywiołowe, to czekają nas udane mistrzostwa.
– 2 czerwca w siedzibie UEFA w Nyonie, po obradach Komitetu Sterującego, usłyszeliśmy od Michela Platiniego bardzo miłe słowa. Powiedział on, że wszystkie kluczowe inwestycje w Polsce powstają zgodnie z harmonogramem i nie widać żadnych zagrożeń. Zostaliśmy ocenieni jako wiarygodny partner i od tej pory nikt w UEFA nie będzie mówić o żadnych wątpliwościach odnośnie do naszych przygotowań. Potwierdzeniem naszych możliwości są fakty, a wszyscy eksperci wizytujący place budów stadionów i lotnisk wyjeżdżają z Polski zadowoleni – powiedział Olkowicz.