Z ulicy Matejki spod okolic Sejmu uczestnicy środowego protestu przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego ruszyli Alejami Ujazdowskimi w kierunku placu Na Rozdrożu. Trasę przemarszu na wysokości alei Róż zablokowali jednak policjanci. Wzywają do rozejścia się.

Planowany przed Sejmem protest w stolicy rozpoczął się ok. godz. 18. Dojście do Sejmu i przejazd ulicą Wiejską zarówno od strony placu Trzech Krzyży, jak i od ulicy Pięknej już od godz. 16 ograniczają policjanci i żołnierze Żandarmerii Wojskowej.

Dojście przed Sejm zablokowano barierkami także od ulicy Matejki, na której zaczęli gromadzić się demonstranci. Część z nich zbierała się również w okolicy placu Trzech Krzyży.

Po godz. 18 uczestnicy środowej akcji protestacyjnej skierowali się na Aleje Ujazdowskie i ruszyli w kierunku placu Na Rozdrożu. Przemarsz zablokowali jednak policjanci, którzy ustawili się w poprzek drogi na wysokości alei Róż.

Funkcjonariusze wezwali demonstrantów do rozejścia się i przypominają o obostrzeniach wynikających z epidemii COVID-19. Protestujący skierowali się na ul. Chopina, dalej - w Mokotowską, Kruczą, przechodząc na ul. Piękną.

Idą przy dźwiękach muzyki, która emitowana jest z głośników umieszczonych na furgonetce towarzyszącej marszowi. Na jego czele niesiony jest baner z hasłem: "Uprzejmie prosimy uciekać prędziutko".

Protesty przeciwko zaostrzeniu - w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego - przepisów antyaborcyjnych trwają w Polsce od 22 października. TK orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale ten nie został jak dotąd ogłoszony.