Chińskie władze ponownie zamykają granice z powodu zagrożenia Covid-19. Ambasady ChRL m.in. we Francji, Włoszech, Belgii i Wielkiej Brytanii ogłosiły wstrzymanie możliwości przyjazdu z tych państw do Chin dla cudzoziemców z ważnymi wizami i pozwoleniami na pobyt.

Zawieszenie możliwości wjazdu ogłosiły również chińskie placówki dyplomatyczne w Indiach i na Filipinach. Środki te określono jako tymczasowe i uzasadnione pandemią Covid-19. Nie dotyczą one dyplomatów, wizyt oficjalnych i członków załóg międzynarodowych rejsów.

Do decyzji odniosła się brytyjska izba handlowa w Chinach. „Jesteśmy zaniepokojeni nagłością tego obwieszczenia i powszechnym zakazem wjazdu. Czekamy na wyjaśnienie, kiedy zostanie on zniesiony” – napisała izba w oświadczeniu.

W niektórych innych krajach chińskie ambasady nie ogłosiły zakazu przyjazdu, ale zaostrzyły wymogi dotyczące testów na Covid-19. Od piątku osoby lecące do Chin np. z Polski muszą okazać ujemne wyniki badań pod kątem koronawirusa zarówno metodą genetyczną, jak i serologiczną, wykonanych maksymalnie 48 godzin przed podróżą.

Izba handlowa UE w Chinach zwraca uwagę, że testy na przeciwciała nie są w wielu krajach powszechnie dostępne. „Niestety, choć teoretycznie drzwi pozostają otwarte, te zmiany oznaczają de facto zakaz dla każdego, kto stara się wrócić do swojego życia, pracy i rodziny w Chinach” – oświadczyła izba, odnosząc się do wymogu podwójnego testu.

Pierwsze przypadki Covid-19 wykryto pod koniec 2019 roku w chińskim mieście Wuhan, a później koronawirus rozprzestrzenił się na cały świat. W Chinach największa fala zakażeń minęła wiosną, a władze w Pekinie wprowadziły surowe ograniczenia dotyczące wjazdu do kraju, by uniknąć nawrotu pandemii.

Pod koniec marca chińskie władze zawiesiły możliwość wjazdu dla większości cudzoziemców, uzasadniając to koniecznością ochrony przed przywleczonymi infekcjami. Od tamtej pory restrykcje stopniowo łagodzono, ale najnowsza decyzja oznacza odwrócenie tego trendu.