We wtorek prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał ministrów, którzy zdobyli w wyborach mandat europosła. Wśród odwołanych ministrów znalazła się również Teresa Czerwińska, choć nie ubiegała się ona o mandat w europarlamencie.
Nowo powołany wicepremier był pytany przez dziennikarzy o powody dymisji Czerwińskiej. Sasin poinformował, że ma ona objąć "inną, ważną funkcję państwową". "To przejście do innych zadań" - dodał.
"Pani minister Czerwińska przeprowadziła operację znalezienia, czy określenia źródeł finasowania dla tych projektów, które przedstawiliśmy przed wyborami. Ta operacja jest zakończona, bo w budżecie na ten rok te źródła zostały wskazane, pieniądze na realizację wszystkich deklaracji, jakie złożyliśmy w ostatnich miesiącach, są zabezpieczone" - mówił.
Sasin podkreślił, że finanse publiczne są dzisiaj w "znakomitym stanie". "Na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów pani minister Czerwińska przedstawiała swój dorobek, a mianowicie sprawozdanie z wykonania budżetu za rok poprzedni. Ten budżet zamknął się deficytem na poziomie 10 mld zł, czyli 4-krotnie niższym, niż był planowany" - wskazywał.
"Nie ma dzisiaj żadnego innego powodu, który pozwoliłby mówić, że pani minister Czerwińska odchodzi z powodu czegoś złego, co dzieje się w publicznych finansach. Tak nie jest, odchodzi do innych zadań" - oświadczył Sasin.
Dopytywany, czy Czerwińska odeszła z rządu na własne życzenie, Sasin odpowiedział: "z tego, co wiem, to tak".