Tzw. nowa piątka PiS przewiduje wprowadzenie 500 plus od pierwszego dziecka, brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, "trzynastkę" dla emerytów, obniżenie kosztów pracy oraz przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych przede wszystkim w małych miastach i na wsiach.
Na konferencji prasowej w Sejmie rzeczniczka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska wezwała rząd i premiera Mateusza Morawieckiego, by przedstawił źródła finansowania ustaw tworzących tzw. nową piątkę PiS zarówno na ten rok, jak i kolejne lata. Jak mówiła, rząd wprowadzając duże programy społeczne, które mają charakter trwały, ma obowiązek przedstawić dziesięcioletni plan ich finansowania. "Dzisiaj tak naprawdę o finansowaniu +piątki Kaczyńskiego+ nie wiemy nic" - oświadczyła.
"Docierają do nas niepokojące sygnały o bardzo wysokim deficycie zaplanowanym na rok przyszły, również o tym, że rząd chce sfinansować np. trzynastą emeryturę zadłużając dodatkowo Zakład Ubezpieczeń Społecznych w postaci dodatkowego kredytu. Taka działalność finansowa rządu to kreatywna księgowość, na którą mogą sobie pozwolić nierzetelni księgowi, ale na pewno nie premier polskiego rządu i minister finansów" - mówiła Hennig-Kloska.
Zdaniem rzeczniczki Nowoczesnej w budżecie nie ma środków na finansowanie nowych programów społecznych PiS. "3-procentowy deficyt, o którym mówi premier w ujęciu przyszłego roku to blisko 70 mld zł nowego długu rocznie. To życie ponad stan na koszt przyszłych pokoleń. Taka polityka państwa jest polityką nieodpowiedzialną" - oceniła.
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zwracała uwagę, że jeżeli deficyt budżetowy przekroczy 3 proc. PKB, na Polskę mogą zostać nałożone kary. "Oznacza to, że każdy z nas może zapłacić za to, że ten rząd prowadzi niefrasobliwą politykę" - mówiła.
"To, co robi rząd to hucpa, to z jednej strony nieodpowiedzialna polityka finansowa, ponieważ zbliżanie się do progu nadmiernego deficytu jest zagrożeniem w przyszłości dla finansów, kiedy będzie kryzys. Mądre narody oszczędzają wtedy, kiedy jest koniunktura, a wydają wtedy, kiedy jest kryzys. Głupi rząd zadłuża państwo wtedy, kiedy jest koniunktura, żeby mieć pieniądze na swoje populistyczne obietnice" - oceniła Lubnauer.
"Wzywamy ten rząd do tego, żeby się opamiętał i zaczął prowadzić racjonalną politykę gospodarczą" - oświadczyła liderka Nowoczesnej.
We wtorek premier mówił na konferencji prasowej, że jego rząd "ma ambicję, żeby w 2019 i 2020 r. deficyt finansów publicznych utrzymać w ryzach unijnych ram, czyli nie przekroczyć 3 proc. PKB".