W piątek na konferencji prasowej w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku ogłoszono ostateczny wynik 27. Finału WOŚP. Podczas wydarzenia zaprezentowano nagranie z przesłaniem żony Pawła Adamowicza - prezydenta Gdańska zamordowanego podczas ostatniego Finału WOŚP w Gdańsku.
"Paweł wychowany był tak, że trzeba się dzielić z innymi, że trzeba pomagać potrzebującym i słabszym. Razem pomagaliśmy wielu, uczyliśmy tego także od najmłodszych lat nasze dzieci. Dlatego po jego tragicznej śmierci od razu pojawiła się myśl, aby nie przynosić morza kwiatów, ale wpłacić symboliczne kwoty na WOŚP" - powiedziała Adamowicz. Podkreśliła, że w ten sposób udało się zebrać 16 mln zł. Dziękowała Patrycji Krzemińskiej, która zainicjowała zbiórkę na symboliczną, ostatnią puszkę Pawła Adamowicza.
"W tym momencie cisną mi się na usta słowa Pawła, jego ostatnie słowa: +Gdańsk jest wielki, Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem. Jesteście wspaniali+. Tak kochani, jesteście wspaniali. Za wasze pieniądze dzisiaj WOŚP przekaże gdańskiemu szpitalowi karetkę neonatologiczną" - powiedziała Magdalena Adamowicz.
"Jestem wzruszona tym wydarzeniem, tym, co się stało, ile dobra po tej tragedii doświadczyliśmy" - powiedziała. "Proszę was, proszę was o to, aby napotkaną nienawiść zamieniać na miłość, tolerancję, na wzajemny szacunek" - podkreśliła.
Również prezydent elekt Gdańska Aleksandra Dulkiewicz przypomniała o zaangażowaniu prezydenta Adamowicza w zbiórkę WOŚP.
"W Gdańsku w 2019 roku (podczas Finału WOŚP - PAP) pracowało 1200 wolontariuszy, wśród nich jeden wyjątkowy wolontariusz, prezydent Paweł Adamowicz. Pracowaliście bardzo ciężko, dzięki waszej pracy, dzięki aukcjom, udało się w tym roku zebrać w Gdańsku 1 mln 359 tys. 342 zł 43 gr. To ponad 250 tys. więcej niż w 2018 roku. Bardzo wam dziękuję" - powiedziała Dulkiewicz.