Koalicja PiS-PO zagłosowała dziś przeciw obywatelom, Senat udowodnił, że jest instytucją absolutnie zbędną - mówił wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) po tym, gdy Senat w środę nie wyraził zgody na proponowane przez prezydenta referendum ws. zmian w konstytucji.

Senat nie wyraził w środę zgody na zarządzenie przez prezydenta Andrzeja Dudę konsultacyjnego referendum ogólnokrajowego ws. zmian w konstytucji. Za wyrażeniem zgody na przeprowadzenie referendum opowiedziało się 10 senatorów, przeciw było 30, od głosu wstrzymało się 52, w tym 50 senatorów PiS. Większość konieczna do wyrażenia zgody na referendum wynosiła 47 głosów. Wcześniej w tym tygodniu posłowie Kukiz'15 apelowali do senatorów, by poparli wniosek prezydenta dot. referendum.

W 63 osobowym klubie PiS, w głosowaniu wzięło udział 59 senatorów. 9 było za wnioskiem prezydenta, nikt nie był przeciw, 50 senatorów wstrzymało się od głosu, 4 nie głosowało. W 30 osobowym klubie PO głosowało 27 senatorów - wszyscy byli przeciw, 3 senatorów nie wzięło udziału w głosowaniu.

"Wielka koalicja PiS-PO zagłosowała przeciw obywatelom. Przeciw temu, żeby obywatele mogli się wypowiedzieć o sprawach zasadniczych dla funkcjonowania naszego państwa. I PiS i PO opowiedziały się za utrzymaniem tego złodziejskiego systemu, który wypędził 2,5 mln przeważnie młodych Polaków za granicę. Systemu, który odbiera ciężko pracującym Polakom co miesiąc 60-70 proc. tego, co zarobią. Zmiany ustrojowe, o które walczył Kukiz'15 czyli Jednomandatowe Okręgi Wyborcze do Sejmu, system prezydencki i obligatoryjne referendum dałyby głos obywatelom" - mówił Tyszka na konferencji prasowej w Sejmie.

Jego zdaniem zarówno PiS jak i PO bronią antyobywatelskiej konstytucji z 1997 r., która jest im na rękę, ponieważ każdy interpretuje ją jak chce i umożliwia ona systemowe okradanie obywateli z ich pieniędzy. Według Tyszki prezydent Andrzej Duda chciał odwołać się w tej kwestii do głosu obywateli i potraktować ich ponad głowami partyjnych przedstawicieli.

"Senat udowodnił dzisiaj, że jest instytucją absolutnie zbędną. Jestem za likwidacją Senatu w tym kształcie, 200 mln zł idzie w błoto. Mieli szansę dzisiaj pokazać sens swojego istnienia, a pokazali, że są izbą zbędną" - oświadczył wicemarszałek.

Tyszka zaapelował też do prezydenta, aby ten "przejrzał jak się zachowuje jego była partia i żeby zaczął wetować wszystkie antyobywatelskie ustawy, które wychodzą z Sejmu i Senatu". Według niego prezydent powinien zawetować ustawę o SN oraz ustawę o ordynacji do PE. Jak dodał, liczy na to, że prezydent zacznie być bardziej podmiotowy.

Zdaniem Tyszki prezydent miał słuszną koncepcję, aby najpierw zapytać obywateli jakie powinny być zasadnicze kierunki zmiany konstytucji, później napisać projekt nowej konstytucji, bądź zmienić obecną, a następnie zatwierdzić go w kolejnym referendum.

Łukasz Rzepecki (Kukiz'15) stwierdził, że "senatorowie PO-PiS pokazali dzisiaj środkowy palec suwerenowi". "To skandal i granda co dzisiaj wyczynili w Senacie. Pokazali gdzie mają obywateli. My jako Kukiz'15 będziemy dalej walczyć o referendum, będziemy robić wszystko żeby obywatele nie raz na 4 lata, a częściej decydowali o sprawach najważniejszych w naszym kraju, bo dzisiaj partiokracja wygrała z demokracją" - mówił Rzepecki.

Podziękował jednocześnie 10 senatorom, którzy opowiedzieli się za przeprowadzeniem referendum. "Innym mówimy: do widzenia z polskiego Senatu i polskiego parlamentaryzmu, bo nie zasługują na to, żeby byli w kolejnych wyborach w JOW-ach wybierani na kolejną kadencję" - dodał poseł.