W niedzielę, po przegranym przez Niemcy meczu piłkarskim z Meksykiem na Mistrzostwach Świata w Rosji, na profilu Jakiego na portalu społecznościowym udostępniono zdjęcie płaczących lidera PO Grzegorza Schetyny i b. premiera Donalda Tuska z podpisem: "Nasi przegrali z Meksykiem".
Dziennikarz Patryk Słowik zwrócił uwagę, że zdjęcie zostało wykonane na pogrzebie Sebastiana Karpiniuka, jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. ".@PatrykJaki wykorzystuje zdjęcie z pogrzebu Sebastiana Karpiniuka do heheszek. Podłość przekraczająca wszelkie granice. A jak niewiedza - powinno się to skończyć solidnymi przeprosinami i zapłatą na zbożny cel" - napisał na Twitterze w niedzielę wieczorem.
Wiceminister usunął wpis ze swojego profilu i wyjaśnił, że był on podpisany "Red.", co - zgodnie z opisem jego strony - oznacza, że post został napisany nie przez niego, lecz "przez redakcję, ludzi, którzy pomagają obsługiwać konto". "Podpisane Red. - moj FB jak w opisie zawsze z takim podpisem - nie autoryzuje. Kazałem usunąć" - odpisał na Twitterze dziennikarzowi.
Dodał, że osoba, która jest odpowiedzialna za opublikowanie zdjęcia, tłumaczyła mu, że nie znała jego pochodzenia. "Jednak i tak wiem, że moja odp. Przeprosiłem i usunąłem po paru minutach" - podkreślił. Dziennikarz odpisując wiceministrowi, zaznaczył, że Jaki bierze "odpowiedzialność za każdy wpis na swoim FB". "Proszę wywalić na zbity pysk pracownika, a nie teraz nam zarzucać brak uwagi czy czujności. Czy Pan chce, czy nie, wpis na Pana profilu jest wpisem przez Pana aprobowanym" - napisał. Jaki w odpowiedzi zapewnił: "Ma Pan racje. Dlatego dokładnie tak zrobiłem".
Wiceminister zapowiedział również, że w ramach przeprosin wyśle sprzęt na stadion piłkarski im. Sebastiana Karpiniuka w Kołobrzegu. "Mam inny pomysł na specjalne przeprosiny - które się należą - bo czegoś nie dopilnowałem nawet kilka minut. Wyślę sprzęt sportowy dla dzieciaków na stadion im. Sebastian Karpiniuka w Kołobrzegu. I wyjdzie z tego coś dobrego. Ok?" - napisał na Twitterze.
W kolejnym wpisie dodał, że w poniedziałek "weźmie się za wysyłkę". "Czasu nie cofnę. Post wisiał kilka minut. Jednak wyjdzie z tego coś dobrego i na pewno się nie powtórzy. Dzięki za zwróconą uwagę" - napisał Jaki.
Do sprawy odniósł się również kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta stolicy Rafał Trzaskowski. "Są granice politycznego chamstwa. Jak można wykorzystywać zdjęcia z pogrzebu Sebastiana Karpiniuka do taniej politycznej zagrywki, sugerującej zdradę polityków PO? Na oficjalnym profilu @PatrykJaki? Żądamy oficjalnych przeprosin - rodziny Sebastiana, oraz G.Schetyny i D.Tuska" - napisał na Twitterze w poniedziałek rano.
"Ja przeprosiłem, choć podpis jak byk, że nie ja pisałem. Chamstwo? Kiedy przeprosiny dla żony +pijanego generała+ ? A za pomylone ciała w trumnach? Za krzyż z puszek Waszych zwolenników? Przeprosi Pan tak jak ja? Czy dalej chce Pan burzyć pomniki po zmarłych?" - odpowiedział mu na Twitterze Jaki.
Sebastian Karpiniuk zginął 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie pod Smoleńskiem. Miał 38 lat. Był posłem PO, szefem jej zachodniopomorskich struktur. Pochowany został na Cmentarzu Komunalnym w Kołobrzegu, w rodzinnym grobie.