Przedstawiciele rządu USA zmienili taktyczne podejście do Korei Północnej po wewnętrznych konsultacjach z ostatnich tygodni, zwierając szeregi z Seulem i sygnalizując gotowość do wstępnych rozmów z Pjongjangiem - pisze we wtorek dziennik "Wall Street Journal".

Gazeta powołuje się na wysokich rangą przedstawicieli administracji prezydenta Donalda Trumpa.

Nowe podejście niektórzy eksperci nazywają "rozmowami na temat rozmów", a zmiana polega na tym, że w ubiegłym roku USA nalegały, by przed rozpoczęciem negocjacji Korea Północna zaangażowała się w denuklearyzację.

Poniedziałkowa wypowiedź sekretarza stanu USA Rexa Tillersona była jedną z najwyraźniejszych oznak zmiany podejścia USA do kwestii północnokoreańskiej. "Naprawdę musimy przeprowadzić jakieś rozmowy, który poprzedzałyby jakiekolwiek formalne negocjacje, by ustalić, czy strony są faktycznie gotowe zająć się czymś znaczącym" - powiedział Tillerson podczas wizyty w Kairze.

"WSJ" przypomina, że wiceprezydent USA Mike Pence odwiedził ostatnio Koreę Południową, gdzie odbywają się Zimowe Igrzyska Olimpijskie i spotkał się z prezydentem tego kraju Mun Dze Inem. Powiedział następnie, że obaj politycy zgadzają się co do podejścia do Korei Północnej. Wysoki rangą przedstawiciel władz USA twierdzi, że Pence wyraźnie dał do zrozumienia Munowi, że jeśli spotka się z Koreańczykami z Północy, to jego prywatny przekaz na temat denuklearyzacji będzie odzwierciedlał publiczny przekaz.

Powołując się na urzędników gazeta zastrzega, że nie oznacza to, iż Biały Dom rezygnuje z wywierania "maksymalnej presji" na Koreę Północną. USA nadal naciskają na zaostrzenie międzynarodowych sankcji i jednocześnie są otwarte na opcje wojskowe, dopóki Pjongjang nie zaangażuje się w poważne negocjacje w celu denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego, powstrzymując się od testów jądrowych i rakietowych.

Jednocześnie "WSJ" pisze, że nic nie wskazuje na to, aby Pjongjang był gotów na rozpoczęcie nieformalnych czy formalnych rozmów z USA.

Dziennik przypomina również, że strategia dyplomatyczna administracji Trumpa wobec Korei Północnej zmieniała się kilkukrotnie.