W wypowiedzi dla włoskiego radia publicznego RAI 87-letnia ocalała z Holokaustu działaczka społeczna powiedziała: "Czemu teraz Polacy odczuwają potrzebę piętnowania czy wręcz przekreślania tych, którzy nie są posłuszni ich dyktatowi?".
"To sposób przygotowania do zanegowania historii. Ja poznałam deportowane do obozów polskie Żydówki, które opowiadały mi o bardzo silnym antysemityzmie, z którym się spotykały. Ten antysemityzm jest pradawny, bardzo stary" - oświadczyła Segre.
"Byłam przez rok w Auschwitz-Birkenau, gdy szliśmy do pracy, przechodziliśmy przez drogę, ludzie na nas pluli. Ale ja absolutnie nie zaprzeczam, że nie było sprawiedliwych" - dodała włoska senator.
Kiedy rozmawiająca z nią dziennikarka radia RAI zauważyła, że prawie 7 tys. Polaków otrzymało tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata za pomoc Żydom Segre przyznała: "Nie znałam tej liczby, jest piękna i pocieszająca".
"Ale na ilu? Ja niestety poznałam tylko niesprawiedliwych" - oświadczyła Segre w głównym wydaniu dziennika w pierwszym programie radia RAI.