„Z żalem powiadamiamy, że jedna z ofiar śmiertelnych pochodzi z Belgii, jest to kobieta” – oświadczył minister spraw zagranicznych Didier Reynders. „W Barcelonie przebywa obecnie wielu Belgów, nawiązaliśmy kontakt z wieloma rodzinami. W większości przypadków były to pozytywne informacje, poza tą jedną” - dodał.
Informację o śmierci kobiety potwierdził też burmistrz miasta Tongeren w północno-wschodniej, flamandzkiej części kraju, gdzie mieszkała.
Belgijskie MSZ poinformowało także, że jest w kontakcie z rannymi, którzy przebywają w szpitalach.
Służby konsularne Belgii i biura podróży próbują obecnie nawiązać kontakt z innymi obywatelami belgijskimi przebywającymi w Barcelonie i ustalić, czy nie ucierpieli w zamachu. Według doniesień dwóch największych biur podróży w Belgii w czwartek po południu w Barcelonie mogło przebywać co najmniej 830 turystów z tego kraju.
W czwartek po południu kierowca furgonetki wjechał w tłum na promenadzie Las Ramblas w centrum Barcelony, zabijając co najmniej 13 osób i raniąc ponad 100. Sprawca ataku, do którego przyznało się IS, wciąż pozostaje na wolności. W piątek nad ranem w nadmorskim kurorcie Cambrils grupa napastników wjechała samochodem w grupę ludzi, raniąc siedem osób. Policja zabiła pięciu sprawców tego ataku. Według władz Katalonii oba te zamachy są ze sobą powiązane.