PiS chce przejąć samorząd; nie może tego zrobić w wyborach, więc próbuje majstrować nad ordynacją - mówił we wtorek w RMF FM przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.

Pytany, jak ocenia pomysł dwukadencyjności w samorządach, odpowiedział, że koncepcja PiS różni się od pomysłu Platformy Obywatelskiej. "Co innego dwukadencyjność do przodu, z koncepcją, o której rozmawiamy - przedłużenia jednej kadencji do 5 lat. PiS chce stworzyć tę dwukadencyjność wstecz, czyli zabrać możliwość funkcjonowania wójtom, burmistrzom, prezydentom" - podkreślił Schetyna.

Dodał też, że nie wierzy, że PiS wycofa się z pomysłu dwukadencyjności wstecznej, bo - według niego - partia rządząca chce przejąć samorząd, którego nie udało się przejąć w otwartych wyborach. Schetyna przypomniał też Wiktora Orbana i jego "prace" nad ordynacją i z ordynacją.

"Można rozmawiać o usprawnieniu samej procedury wyborczej, natomiast jeśli chodzi o zasady, uważam, że to są złe propozycje. Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, dobrzy gospodarze, dobrze zarządzający majątkiem gminy, miasta - to ma sens. To się sprawdziło. Dlatego PiS chce z tym walczyć" - ocenił Schetyna.

Schetyna pytany też był o konsekwencje, jakie chce wyciągnąć wobec prezydenta Andrzeja Dudy. Odpowiedział, że prezydent, jak każdy obywatel, podlega przepisom i zasadom prawa. "Mam żal, że nie wykazał się czujnością i nie sprawdził formuły przyjęcia budżetu, która była wadliwa. Dla czynnego polityka to jest Trybunał Stanu i mam nadzieję, że prezydent Duda o tym wie" - zaznaczył przewodniczący PO. (PAP)