Stanisław Piotrowicz jest aktywnym posłem, prowadzi ustawy dotyczące zmian w Trybunale Konstytucyjnym i to wiąże się z faktem, że jest nieustannie poddawany atakom - oceniła w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

TVN24 ujawnił akta IPN, z których wynika, że Piotrowicz (w latach 80. prokurator w Krośnie) podpisał się pod aktem oskarżenia przeciw Antoniemu Pikulowi - działaczowi Solidarności, który został oskarżony w stanie wojennym o rozprowadzanie ulotek. PO i Nowoczesna chcą odwołania Piotrowicza z funkcji szefa komisji sprawiedliwości; domagają się także, aby złożył mandat poselski. Sam Piotrowicz powiedział dziennikarzom, że nie widzi "żadnych powodów" do rezygnacji z mandatu poselskiego. "Nie mogę zawieść swoich wyborców" – argumentował.

Rzeczniczka PiS pytana przez dziennikarzy w Sejmie, dlaczego ustawa "dezubekizacyjna" nie obejmuje prokuratorów odpowiedziała, że "projekt ustawy zawiera wiele nieścisłości i wątpliwości". "Na temat tego, dlaczego ona nie zawiera katalogu takich czy innych ludzi będzie odpowiadał minister podczas posiedzenia komisji albo na posiedzeniu Sejmu, poczekajmy na jego wyjaśnienia" - podkreśliła.

"Wiemy o tym i praktyka sejmowa wskazuje, że wiele ustaw, które są składane w Sejmie, potem dokładane są do nich poprawki, więc być może w jakimś zakresie poprawki będą też w tej ustawie" - dodała posłanka. Pytana, czy projekt tej ustawy jest "pisany pod kątem posła Piotrowicza" odparła, że być może opozycja uchwalała ustawy pod kątem jednej osoby, ale PiS "z całą pewnością tego nie robi".

"Świadczy o tym chociażby fakt, że wszyscy jesteśmy zgodni co tego, że ludzie odpowiedzialni za stan wojenny, czy uczestniczący aktywnie w utrzymaniu stanu wojennego powinni mieć obniżone emerytury" - mówiła Mazurek. "O szczegółach, o tym dlaczego ci, a nie inni, będziemy rozmawiać na komisji" - podkreśliła posłanka.

Według Mazurek zarzut, że projekt ustawy jest pisany pod kątem posła Piotrowicza jest zupełnie nieuzasadniony i jest to zarzut polityczny. "Poseł Piotrowicz jest aktywnym posłem, prowadzi nasze ustawy dotyczące zmian w Trybunale Konstytucyjnym i to się wiąże z tym, że jest nieustannie poddawany atakom" - powiedziała rzeczniczka PiS.

Jak podkreśliła PiS ma bezwzględną większość parlamentarną, a opozycja jest bezradna w stosunku do tego, co dzieje się w parlamencie i z tego bierze się krytyka opozycji.

"O tym, że będą nas krytykować, że będą wyprowadzać ludzi na ulice, że będą na nas skarżyć w Brukseli mówili od początku, odkąd wygraliśmy wybory, cały czas ten scenariusz realizują" - zauważyła.

"Dla mnie zdumiewające jest to, że stoją w jednym szeregu z SB-kami, z tymi przeciwko którym walczyli w uzyskaniu przez nasz kraj demokracji - to jest nie do przyjęcia, ja tego nie rozumiem, ja się z tym nie zgadzam i mówię do nich: ludzie opamiętajcie się" - dodała Mazurek.

Rządowy projekt nowelizacji "ustawy dezubekizacyjnej" przewiduje, że emerytury i renty ponad 32 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL sięgną maksymalnie średniego świadczenia w ZUS. Przygotowana przez MSWiA nowela ma wejść w życie 1 stycznia 2017 r., a świadczenia emerytalne i rentowe w nowej wysokości będą wypłacane od 1 października 2017 r.

(PAP)