Mimo wstrzymania części inwestycji w budownictwie wciąż brakuje 100–120 tys. pracowników. Według branży w 2020 r. będzie gorzej: rozkręcą się remonty torów i budowy dróg, a część Ukraińców wyjedzie do Niemiec.
Zatrudnienie w tej branży w ostatnim czasie rośnie. W połowie tego roku osiągnęło 420 tys. osób. Mimo to firmy budowalne wciąż narzekają, że brakuje im rąk do pracy. – Liczba zatrudnionych w budownictwie jest teraz niższa o ok. 70 tys. w stosunku do rekordowego roku 2011. Trzeba jednak zaznaczyć, że wtedy skala inwestycji była mniejsza niż dziś. Według szacunków niedobór pracowników w budownictwie wynosi teraz ok. 100–120 tys. osób – mówi Jan Styliński, szef Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Wczoraj Główny Urząd Statystyczny podał, że w II kwartale w budownictwie było 24 tys. wolnych miejsc pracy.