W rosyjskim ostrzale Łucka na zachodzie Ukrainy zginęły trzy osoby, są też ranni - przekazały we wtorek rano lokalne władze. Na skutek ataku na Lwów uszkodzonych zostało ponad sto mieszkań, cztery osoby otrzymują pomoc medyczną - poinformował mer tego miasta Andrij Sadowy.
W Łucku na zachodzie kraju w ostrzale zginęły trzy osoby, są także ranni - przekazał szef władz obwodu wołyńskiego Jurij Pohulajko. Rosyjska rakieta trafiła tam w budynek przedsiębiorstwa przemysłowego.
„Znajduję się w miejscu zdarzenia. Niestety, w wyniku trafienia (pocisku) są ofiary. Zginęły trzy osoby. Kilka poszkodowanych osób jest w szpitalu” – podała wołyńska administracja obwodowa w Telegramie.
Mer Lwowa przekazał, że rosyjska rakieta uderzyła w tym mieście w plac przed przedszkolem. „Na szczęście nie ma ofiar. Niestety, są ogromne szkody. Rakieta przyleciała na podwórko przedszkola. Uszkodzonych zostało ponad 100 mieszkań, wybitych ponad 500 okien, zrujnowane przedszkole. Cztery osoby otrzymały pomoc medyczną. Ich życie nie jest zagrożone” – oświadczył Sadowy.
Rosjanie atakowali tej nocy także miasto Dniepr w środkowo-wschodniej części Ukrainy. W wyniku ostrzałów ranne zostały tam dwie osoby. Rakiety trafiły w przedsiębiorstwo, wywołując pożar na powierzchni ponad 800 metrów kwadratowych – poinformowały władze.
Syreny alarmów zawyły w obwodach Ukrainy po godzinie 3 (2 czasu polskiego). Siły powietrzne powiadomiły, że Rosjanie odpalili co najmniej 28 pocisków manewrujących. 16 z nich zostało zestrzelonych.
Rakiety zostały wystrzelone z rosyjskich bombowców, operujących w regionie Morza Kaspijskiego oraz z fregaty na Morzu Czarnym.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ fit/