Trzy czwarte Polaków (75 proc.) uważa, że w naszym kraju żyje się bezpiecznie; większość (61 proc.) nie obawia się, że może paść ofiarą przestępstwa, choć w ciągu ostatnich pięciu lat niemal co piąty respondent (18 proc.) został okradziony - wynika z badania CBOS.

Trzy czwarte dorosłych (75 proc.) uważa Polskę za kraj, w którym żyje się bezpiecznie, a tylko jedna piąta (22 proc.) jest przeciwnego zdania.

Na przeświadczenie, że Polska jest krajem, w którym żyje się bezpiecznie, wpływa głównie poziom wykształcenia i status materialny. Częściej sądzą tak osoby z wyższym wykształceniem, rzadziej zaś respondenci najsłabiej wykształceni i źle oceniający własną sytuację materialną.

Większość badanych (88 proc.) postrzega swoją okolicę jako bezpieczną i spokojną, natomiast co dziewiąty (11 proc.) jest przeciwnego zdania.

Ocena bezpieczeństwa w najbliższym otoczeniu zależy od wielkości miejscowości zamieszkania. Bezpiecznie czują się najczęściej mieszkańcy wsi i małych miast, natomiast relatywnie najrzadziej - mieszkańcy największych aglomeracji. Duże znaczenie ma również sytuacja materialna - osoby żyjące w gorszych warunkach wyraźnie częściej niż pozostałe przyznają, że ich okolica nie jest bezpieczna. Brak poczucia bezpieczeństwa w miejscu zamieszkania przekłada się w bardzo dużym stopniu na krytyczną ocenę stanu bezpieczeństwa w skali kraju.

W stosunku do ubiegłego roku znacząco zmniejszyły się obawy przed przestępczością. Obecnie większość dorosłych (61 proc.) nie obawia się, że może paść ofiarą przestępstwa. To najwyższy odsetek z dotychczas rejestrowanych - zarówno w latach dziewięćdziesiątych, jak i w minionej dekadzie. Obawy takie ma ponad jedna trzecia badanych (37 proc.).

Połowa (50 proc.) respondentów deklaruje, że niepokoi się o bezpieczeństwo osób z najbliższej rodziny, natomiast 48 proc. nie ma takich obaw.

Obawy przed przestępczością częściej wyrażają kobiety niż mężczyźni, częściej też mieszkańcy dużych miast niż wsi. Poczucie osobistego zagrożenia przestępczością najrzadziej deklarują ludzie młodzi, w tym osoby uczące się lub studiujące.

W ciągu ostatnich pięciu lat niemal co piąty respondent (18 proc.) został okradziony, u co jedenastego (9 proc.) dokonano włamania do domu, mieszkania lub innej własności. O połowę mniej badanych niż przed rokiem zostało napadniętych i obrabowanych (2 proc.), a tyle samo padło ofiarą pobicia (3 proc.) lub innego przestępstwa (4 proc.). Można powiedzieć, że trzy czwarte Polaków (76 proc.) nie doświadczyło żadnej z takich sytuacji, natomiast co siódmy (14 proc.) padł ofiarą jednego przestępstwa, co dwunasty (8 proc.) - dwóch, a nieliczni (2 proc.) - trzech lub więcej typów przestępstw.

Wszystkich tych sytuacji częściej doświadczali mieszkańcy dużych miast. Ofiary kradzieży to częściej osoby najlepiej wykształcone, uzyskujące najwyższe dochody. Częstsze niż przeciętnie wskazania dotyczące pobić lub napadów rabunkowych odnotowano wśród młodszych respondentów, szczególnie uczniów i studentów, oraz bezrobotnych.

Osoby, które padły ofiarą przynajmniej jednego wymienionego przestępstwa, częściej niż niemające takich doświadczeń wypowiadają się krytycznie o stanie bezpieczeństwa w Polsce (31 proc. wobec 20 proc.), częściej też nie czują się bezpiecznie w miejscu zamieszkania (21 proc. wobec 8 proc.) i w większym stopniu obawiają się, że mogą paść ofiarą przestępstwa (58 proc. wobec 31 proc.).

Od dwudziestu trzech lat nie wykonuje się w Polsce kary śmierci, a od września 1998 r. jej orzekanie nie jest możliwe. Większość Polaków (61 proc.) opowiada się jednak za możliwością stosowania kary śmierci za najcięższe przestępstwa, a jedna trzecia (34 proc.) wyraża sprzeciw.

Można zauważyć, że w Polsce proporcje zwolenników i przeciwników kary śmierci są bardzo zbliżone do rejestrowanych w społeczeństwie amerykańskim.

Najwyższy odsetek zwolenników kary śmierci jest wśród robotników wykwalifikowanych, rolników, bezrobotnych oraz badanych źle oceniających swoją sytuację materialną. Jedyną grupą, w której przeciwnicy kary śmierci stanowią ponad połowę, są osoby praktykujące religijnie kilka razy w tygodniu.

Badanie przeprowadzono w dniach 7-13 kwietnia, na reprezentatywnej grupie 1192 dorosłych Polaków.