Milion funtów za minutę – za taką stawkę pracowali w sobotę piłkarze Blackpool FC. Dzięki wygranej 3:2 z Cardiff City klub wzbogaci się o 90 mln funtów.
Według wyliczeń ekspertów żaden inny pojedynczy mecz nie generuje takich przychodów dla zwycięzcy jak baraż o awans do angielskiej Premier League.
Dla Cardiff porażka jest katastrofą. Klub z Walii stoi na skraju bankructwa. Całą pulę zgarnęli jednak „Mandarynkowi”. Piłkarze zagrają w najwyższej klasie rozgrywkowej po raz pierwszy od 39 lat. Sam awans gwarantuje 90 mln funtów, ale do kieszeni musi sięgnąć także właściciel klubu, Rosjanin z Łotwy Walerij Biełokoń, używający łotewskiej wersji swojego nazwiska Valerijs Belokons.
asz