- Za chwilkę posłowie i posłanki będą głosować w Sejmie za barbarzyńskim projektem, który będzie skazywał kobiety na cierpienie - mówiła Barbara Nowacka z Twojego Ruchu na manifestacji przeciwko zakazowi aborcji w Warszawie. Jak dodała, zagrożenie karą więzienia za poronienie byłoby "realnym piekłem kobiet". Wanda Nowicka z Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny dodała, że przyjęcie przez parlament ustawy antyaborcyjnej będzie oznaczało cofnięcie się przez Polskę "w zamierzchłą przeszłość, do średniowiecza". Na demonstrację przybyła także aktorka Maja Ostaszewska. - Nie chcemy zgadzać się na to, żeby dziewczynki gwałcone były zmuszane do rodzenia. Nie chcemy zgadzać się na cały ten koszmar i na cały ten terror - stwierdziła. Projekt "Stop aborcji" za spowodowanie śmierci dziecka poczętego zakłada karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

.