"Amerykańska mania taryfowa może uruchomić spiralę, która może również wciągnąć kraje w recesję i spowodować ogromne szkody na całym świecie" - oświadczył w czwartek Habeck, cytowany przez portal dziennika "Bild". Jego zdaniem będzie to miało "złe konsekwencje dla wielu ludzi".

"Zawsze naciskaliśmy na negocjacje, a nie na konfrontację" - podkreślił polityk Zielonych. Gdyby jednak USA nie chciały negocjowanego rozwiązania, UE udzieli "wyważonej, jasnej i zdecydowanej odpowiedzi" - zapewnił Habeck. Dodał, że w tym celu konieczne jest jednolite działanie Unii Europejskiej.

Podpisane w środę przez Trumpa rozporządzenie nakłada "cła wzajemne" w wysokości co najmniej 10 proc. na towary importowane z zagranicy; w przypadku towarów z UE wyniosą one 20 proc. Zapowiedziane przez USA stawki mają stanowić połowę zsumowanych ceł i pozacelnych barier handlowych stosowanych przez inne kraje. W przypadku Chin taryfy wyniosą 34 proc. (stawka ta zostanie dodana do ogłoszonych wcześniej 20 proc. ceł, czyli łącznie będzie wynosić 54 proc.), Japonii - 24 proc., Indii - 26 proc., Korei Płd. - 25 proc.

Uniwersalna 10-procentowa stawka celna ma wejść w życie 5 kwietnia, zaś cła wobec poszczególnych państw - 9 kwietnia.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

bml/ ap/