Jak amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia obecność Najemniczej Grupy Wagnera na Białorusi? Najnowszy raport
Grupa Wagnera na Białorusi. Jakie jest jej zadanie?
Jak podkreśla ISW, resort obrony Białorusi podał 30 lipca, że bojownicy Grupy Wagnera prowadzą szkolenie na szczeblu kompanii z żołnierzami białoruskich brygad zmechanizowanych i obejmuje ono ćwiczenia taktyczne dla piechoty, skoncentrowane na ukrywaniu wielkości sił przed dronami oraz koordynację pomiędzy plutonami, kompaniami i brygadami. Według doniesień, podczas szkolenia białoruska piechota ćwiczyła atak przy wsparciu czołgów i artylerii.
Nowa rola Grupy Wagnera w szkoleniu żołnierzy białoruskich na szczeblu kompanii jest istotna, gdyż zwykle szkolenie takie prowadzili wojskowi rosyjscy - zauważa ISW.
Amerykański think tank pisze też, że rosyjskiemu ministerstwu obrony prawdopodobnie udało się zwerbować pewną liczbę najemników z Grupy Wagnera po nieudanym czerwcowym buncie jej właściciela Jewgienija Prigożyna, choć ten polecił bojownikom udać się na Białoruś do 5 sierpnia. 30 lipca sam Prigożyn przyznał, że pewna liczba najemników zgodziła się przejść na służbę w siłach rosyjskich, zapewne podległych resortowi obrony.
Grupa Wagnera. Wstrzymanie werbunku w Rosji
Prigożyn powiedział też, że Grupa Wagnera nie werbuje już nowych bojowników w Rosji, gdyż dysponuje obecnie wystarczającymi rezerwami. ISW podkreśla, że przyczyna wstrzymania werbunku jest jednak niejasna, ponieważ na początku lipca były doniesienia o kontynuowaniu rekrutacji. Kreml mógł niedawno zakazać Grupie Wagnera werbunku w Rosji, a Prigożyn informując o jego przerwaniu może po prostu starać się zachować twarz – ocenia ISW. (PAP)