Rosyjska Federalna Służba Statystyki Państwowej (Rosstat) opublikowała w środę comiesięczny raport dotyczący produkcji przemysłowej kraju; po raz pierwszy nie ujawniono danych o wydobyciu ropy naftowej, które uznano za informacje wrażliwe - powiadomił niezależny rosyjski portal Moscow Times.

Jedna z najważniejszych gałęzi przemysłu w Rosji, odpowiadająca za około połowę dochodów eksportowych państwa, została wyłączona z jawnych statystyk. W kwietniu w tym zestawieniu zaprezentowano dane dotyczące ponad 130 kluczowych towarów, w tym m.in. gazu ziemnego i węgla kamiennego - czytamy na łamach serwisu.

Źródła na Kremlu miały wyjaśniać w rozmowie z państwowymi rosyjskimi agencjami, że decyzję o utajnieniu informacji na temat ropy podjęto z myślą o "przeciwdziałaniu sankcjom" i w obawie przed "zaszkodzeniem działalności sektora paliwowo-energetycznego".

Już wcześniej rosyjski resort rozwoju gospodarczego ukrył wszelkie prognozy odnoszące się do poziomu wydobycia ropy i wolumenu eksportu tego surowca w 2023 roku. Ukryto też szacunki dotyczące możliwych cen ropy w nadchodzących miesiącach - przypomniał Moscow Times.

Rosja pomimo nałożonych na nią sankcji po inwazji na Ukrainę w dalszym ciągu sprzedaje na masową skalę ropę naftową. Osiąga to dzięki 443 tankowcom pływającym pod innymi flagami, które zaopatruje w surowiec na wodach międzynarodowych. Głównymi odbiorcami surowca są Chiny i Indie - powiadomił pod koniec marca hiszpański dziennik "El Mundo".

Według gazety, powołującej się na dane międzynarodowej spółki konsultingowej S&P Market Intelligence, największe rosyjskie zbiornikowce wypływają głównie z położonych nad Morzem Bałtyckim portów Primorsk i Ust-Ługa.

Z informacji spółki wynika, że rosyjską ropę odbierają na otwartym morzu jednostki pływające pod banderami dziewięciu państw: Wysp Marshalla, Panamy, Chin, Kamerunu, Liberii, Belize, Brazylii, Indii oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. (PAP)

szm/ ap/

arch.