"Terroryści rosyjscy przyznali się do zabijania dzieci ukraińskich w Bachmucie i Sołedarze" - oznajmił w poniedziałek Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, komentując nagranie z domniemaną rozmową najemników z Grupy Wagnera.

"Chodzi o zbrodniarzy wojennych z Grupy Wagnera, ale rzuca to światło na zbrodnie armii rosyjskiej na Ukrainie" - napisał Jermak na serwisie Telegram. Zaapelował o karę dla sprawców i zapewnił, że Ukraina "znajdzie każdego", kto dopuścił się zbrodni.

"Rosjanie porwali tysiące dzieci ukraińskich. Nie wiemy, ile z nich pozostało przy życiu. Robimy wszystko, by odzyskać nasze dzieci. Świat powinien widzieć oblicze Rosji i nie bać się, a mocno bić" - oznajmił Jermak.

Komentarz, jak podaje agencja Interfax Ukraina, dotyczy rozpowszechnionego w poniedziałek nagrania, na którym dwóch najemników z Grupy Wagnera przyznaje się do zabicia cywilów ukraińskich w Bachmucie i Sołedarze, w tym dzieci, m.in. dziewczynki w wieku 5-6 lat. Jeden z nich mówi, że po wymianie jeńców w lutym 2023 r. oficerowie rosyjscy wydali rozkaz rozstrzeliwania wszystkich w wieku powyżej 15 lat. Najemnik utrzymuje też, że sam wydał rozkaz zabicia 300-400 ludzi, którzy ukrywali się w piwnicy; w grupie tej było około 40 dzieci. O nagraniu poinformował również niezależny rosyjski portal Meduza. (PAP)

awl/ tebe/